Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
hmmm-a ja się wyłamię...Bo sam z premedytacją czekałem aż skończę 30 lat żeby wsiąść na motor-bo uważałem że wcześniej mam po prostu za mało wyobraźni...Zrobiłem prawko razem ze szwagrem i jego dwoma kumplami (wszyscy 20 lat)..I jeździmy razem od pół roku (na sportowych nakedach), przejechaliśmy po ok. 5 tyś km i oni już mieli po 2-3 gleby każdy, a ja do tej pory żadnej... Tyle że ja jak odkręcam na max to albo na autostradzie, albo na prostej, szerokiej drodze bez podporządkowanych z których może mi wyskoczyć bezmyślny puszkarz, a oni potrafią rozpędzić się do 150km/h w środku miasta... No i z takich numerów ich gleby.... Aha-nim ja wsiadłem na motor to przeczytałem Motocyklista Doskonały i wszystkie artykuły ze ścigacza na temat techniki jazdy itp..Natomiast oni nie wiedzą nawet co to jest "przeciwskręt"-ostatnio jeden z nich "nie zmieścił się" w łuku i wyjechał w pobocze (na szczęście wysoka trawa, a nie np drzewo)..i po wypadku mówił że motor nie chciał skręcić, mimo że on "balansował" jak mógł-a "przeciwskręt"? A cóż to takiego....