Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Od 2005 roku posiadam yamahe pw 80 mały crosik, lecz o możliwościach czegoś większego.Od 2005 jedyne co w nim zostało zrobione to dolanie oleju.Przez ten cały czas gasł tylko gdy mu zabrakło benzyny.Nie wiem ile ma motogodzin ale przyjmijmy że przez te lata jeździłem w weekendy maks do dwóch godzin i tak naprawdę jeździłem bo w tygodniu szkoła a cross na działce.Mimo tego nic w nim nigdy się nie zepsuło a przy największych mrozach podgrzanie świecy i można jechać.Może to nie dobrze ze o niego nie dbałem i nie dbam ale maszyna nie do zajechania.
PS.Raz chciałem przejechać przy brzegu małego jeziorka grząska ziemia sprawiła że się wywróciłem a cross schował się pod wodą kiedy go wyciągnąłem parę ruchów z kopniaka i można lecieć.
Od 2005 roku posiadam yamahe pw 80 mały crosik, lecz o możliwościach czegoś większego.Od 2005 jedyne co w nim zostało zrobione to dolanie oleju.Przez ten cały czas gasł tylko gdy mu zabrakło benzyny.Nie wiem ile ma motogodzin ale przyjmijmy że przez te lata jeździłem w weekendy maks do dwóch godzin i tak naprawdę jeździłem bo w tygodniu szkoła a cross na działce.Mimo tego nic w nim nigdy się nie zepsuło a przy największych mrozach podgrzanie świecy i można jechać.Może to nie dobrze ze o niego nie dbałem i nie dbam ale maszyna nie do zajechania. PS.Raz chciałem przejechać przy brzegu małego jeziorka grząska ziemia sprawiła że się wywróciłem a cross schował się pod wodą kiedy go wyciągnąłem parę ruchów z kopniaka i można lecieć.