Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Frajdę z jazdy? Nie ma czegoś takiego jak frajda z jazdy. Jest Lądek. Lądek Zdrój. A ty nie masz mieć żadnej frajdy tylko masz wlec się w sznureczku, a najlepiej to masz w ogóle nie jeździć. Zwłaszcza dla frajdy. Jedyne co masz prawo robić to zaprdalać do roboty w korpo lub urzędzie. Ale tramwajem. Albo hulajnogą. Albo pedalić się na ekorowerze. Nie ma takiego jeżdżenia gdzie się chce. Tak zdecydowaliśmy dla dobra planety, żabek, motylków i kwiatuszków. Decyzja zapadła na naszej ekokonferencji, na którą przylecieliśmy prywatnymi samolotami i przyjechaliśmy sześciometrowymi limuzynami z szoferem.