Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Słuchajcie wina jest po obu stronach, zaczęło się od tego że kierowca Land Rovera powinien ustąpić i dać wszystkim przejechać bo rajdy mają pierwszeństwo a nie pchać się w sam środek. Land Rover spowalniał resztę więc ci z przodu później postanowili spowolnić rovera. Kierowca z dzieckiem i żoną się śpieszył więc dał znak i przyśpieszył. Przejechał motocyklistę bo się śpieszył i odtąd jest jego wina, lecz motocykliści powinni go zatrzymać zadzwonić na policje i takie sprawy. Oni zadziałali agresywnie bo to w końcu był jeden z nich to jest tak jakby rodzina, tak samo kierowca starał się bronić swoją rodzine i przy 2 podejściu znów przejechał po kolejnym motorze. Na koniec kierowca dostał nauczkę z jednej strony słusznie. Jak widać na początku historii powinien zjechać im z drogi :)