Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Salwa dla poległego żołnierza jest czymś na miejscu, czymś akceptowanym przez naród. Jest to oddanie hołdu, za służbę dla narodu i/lub walkę za naród. Jazda motocyklem to z kolei pasja pojedynczych osób nie wnosząca niczego dobrego dla narodu polskiego. Dlatego porównanie tych dwóch "hołdów" jest nie na miejscu. Natomiast odpowiadając na pytanie postawione przez autora artykułu. Wydaje mi się, że pałowanie na pogrzebie to sprawa totalnie indywidualna. W większości przypadków nie będzie to akceptowane przez rodzinę ale są przypadki gdzie rodzina pragnie tego. Przykład Paulo Simoncelli chciał, aby uczcić pamięć swego syna minutą ryków maszyn. Dlatego każdą sytuację należy rozpatrywać osobno. Pytanie "czy palić czy nie" jest już próbą generalizacji i zawsze będzie mieszanka odpowiedzi tak i nie :)