Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Smutno czytać, jak to wszyscy wiedzą lepiej że ta cała ekologia to zamach na motocykle. Ja wiem, że niektórym to się marzy życie w latach 60-tych, kiedy to można było palić w pracy, samochody paliły 20 litrów na 100 a miejsce żony było w kuchni, ale akurat to, że ludzka emisja CO2 (która jest niezrównoważona przez naturalne pochłanianie CO2, co ma miejsce w przypadku emisji nieantropogenicznych) ma wpływ na globalny poziom temperatur jest ustalone przez modele i badania, których nie udało się w naukowy sposób podważyć, więc zostają jakieś oszołomskie "wiem lepiej", kłamstwa albo ignorowanie faktów. A co do motocykli to jak komuś przeszkadza ekologia to zawsze może się poruszać starymi, nieekologicznymi złomami. Nowoczesne motocykle pomimo mniejszej emisji CO2 mają lepsze parametry silnika, zawieszenia etc. ale przecież nikt nie przymusza do jeżdżenia nowoczesnymi maszynami, i do przesiadki na elektryczne też nie będą zmuszać przystawiając pistolet do głowy. No i zawsze można się wyprowadzić do jakiegoś libertariańskiego raju typu Somalia gdzie nikt nikogo do niczego nie zmusza złymi europrzepisami.