Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Moim zdaniem robiąc kurs kat A robi się go po to by mieć uprawnienia na piśmie, stosowny dokument pozwalający zasiadać za sterami pojazdu zgodnie z prawem. W szkołach Nauki Jazdy uczą ( przy A i B ) jak zdać egzamin. Tylko i wyłącznie. Nie bez kozery przy wyborze gdzie to zrobić sprawdza się poziom zdawalności danej szkoły. Umiejętności każdy zdobywa na drodze. Wszyscy wiemy z jakim skutkiem. Ustawodawca nie wpadł na pomysł, aby wprowadzić egzaminy praktyczne - kontrolne. Stąd niesprawni staruszkowie w samochodach powodujący wypadki, mistrzowie prostej na motorach. Gdyby wysokość OC była uzależniona od wyniku testu kompetencyjnego na drodze może problem sam by się rozwiązał.