Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Przeczytałem Wasze komentarze i pozwalam sobie na kilka słów o Diavelu. Myślę, że w przeciwieństwie do wielu osób mam już trochę wiedzy na temat tego motocykla, zrobiłem nim w ciągu miesiąca 6500 km. I co? I jest zajebisty. Tak generalnie powiem. Oczywiście nie ma rzeczy, a nawet ludzi doskonałych, ale w końcu dążymy do ideału - więc parę szczegółów: 1) wygląd - jak z Kobietami - to rzecz gustu; mnie się ten motocykl bardzo podoba, mam wersję Carbon i powiem szczerze, że motor wzbudza zainteresowanie oględnie rzecz ujmując, co łechce przecież próżność każdego kierownika:); 2) kwestia prowadzenia - jeśli o moje wrażenia chodzi, to rewelka... Tak na marginesie to mój pierwszy motocykl w życiu... Tak tak wiem... Wszystkie rady o 500 i przesiadkach prestudiowałem na wylot i po zastanowieniu stwierdziłem, że wybierając pierwszą moją sympatię wybrałem taką, która mi się najbardziej podobała, a nie jej mniej atrakcyjną dla mnie koleżankę z zamiarem szybkiej przesiadki:) - tak więc wybrałem Diavela; na kursach jeździłem różnymi motorami od przeuroczego Suzuki GN 125, przez YBRki, Kawe 500, enduro i szału na mnie nie zrobiły żadnego, a w porównaniu z Diavelem (wiem wiem różnica ceny etc., ale piszę w kontekście pierwszego moto) to ... no i nie znajduję odpowiednigo słowa... przepaść - to delikatne określenie; 3) Diavel jest zajebisty w prowadzeniu, składa się w zakrętach super, kontrola trakcji to działa doskonale, pomaga, koryguje błędy, 8 jej stopni pozwala na spokojne doskonalenie umiejętności; hamulce - ekstraklasa - ABS działa super, zwłaszcza na śliskiej nawierzchni, działając nie powoduje niestabilności moto i wkracza do akcji kiedy trzeba; jako początkujący czuję się na tym motocyklu bardzo pewnie i bezpiecznie, co pozwala robić postępy, np. rysować podnóżkami o asfalt - i tu jest problem (zresztą sygnalizowany w różnych publikacjach) - trochę za mały prześwit - szczerze to problem jest niewielki bo dynamicznie Diavelem spokojnie jeździć można i jakoś nie zauważam, żebym był mijany przez inne motocykle; oczywiście zwolennicy ścigaczy mają swoje zdanie, ale Diavel jest trochę jak SUV, a nie Porsche Carrera i stąd pewne ograniczenia; chętnie jednak pojadę kolegą na ścigaczu w traskę np. 700km i zobaczymy kto jak się będzie czuł:), a gwarantuję, że wcale później nie dojadę zapewne; oczywiście jeszcze tylna opona została:) - no cóż czytałem negatywne opinie i pewnie trochę prawdy w nich może być jeśli weżniemy pod uwagę szybkie składanie i szybkie zakręty, Diavel wymusza być może ciut więcej starań (choć ja tego nie odczułem), ale z drugiej strony nie idąc w ekstrema jest znacznie efektowniejszy w zakrętach od motorów z oponą 180 (ta sama prędkość przy jeździe w grupie - Diavel = największe złożenie); opona przede wszystkim zapewnia jedno - olbrzymią przez duże O przyczepność + stabilnośc w koleinach i na mokro; 4) ten motocykl spełnia wszystkie moje oczekiwania: - zapierdziela, że aż miło; - bardzo pewnie prowadzi się w zakrętach; - daje olbrzymią radość z jazdy; - nawet przy prędkości 200 i więcej czuję się na nim pewnie i stabilnie; - układ hamulcowy i kontrola trakcji działają perfekcyjnie (wpadłem nim na ślimaku w plamę oleju, szedł bokiem, nogami się odbijałem, ale gleby nie było), a olbrzymią zaletą tego moto jest możliwość dopasowania go do swoich upodobań i potrzeb (moc silnika, ABS, kontrola trakcji); - wcale nie pali dużo - przykład - ostatnie 2000 km po górkach + czasem z konieczności dojazd autostradą z prędkością przelotową 150-170 - spalanie średnie 6,2; - można nim bez większego zmęczenia śmigać w długie trasy, jest po prostu wygodny i komfortowy, a zawieszenie również wspaniale tłumi nierówności nagminne na naszych szosach; - na razie się nie zepsuł:); To tyle. Jeśli ktoś myśli o zakupie tego motocykla szczerze polecam. Oczywiście to kwestia indywidualnych upodobań, mnie bardzo pasuje kombinacja: szybki, komfortowy, bezpieczny, łatwy w prowadzeniu i ... One patrzą:) zanim zobaczą to już patrzą bo nie do końca cichutko daje znać, że nadjeżdża:) A ścigacza... to też pewnie sobie kupię:) W końcu trzeba mieć jakieś punkty odniesienia... jak w zakrętach:) Pozdrawiam wszystkich.