Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Także pomyślałem o koledze Forysiu (mieszkał niedaleko mnie), szkoda że pomyślałem dopiero następnego dnia... zresztą większość rozsądnych przemyśleń przyszła także po przespanej nocy... Tak na prawdę konieczność samodoskonalenia, właściwych strojów i ochraniaczy i zachowania rozsądku na drodze jest truizmem który jako motocykliści generalnie znamy, rozumiemy i stosujemy. Pytanie co zrobić systemowo by było bezpieczniej??? Szeroko pojęta edukacja - super pomysł ale nie do rozmowy z Policją tylko z właściwym Ministerstwem bo wymaga zmian prawnych. Tymczasem na Dolnym Śląsku motocykle powoływane są do wojska, w Płocku władze przymierzają się do zakazu jazdy na motocyklach (zapewne inspektor Pasieczny nie wiedział o tym zapewniając że nie ma nigdzie takich zamiarów), w prasie pojawiają się szkalujące motocyklistów artykuły podkreślająca jacy to jesteśmy niedobrzy (Polityka i Gazeta Wyborcza) - tylko patrzeć jak ktoś powie: dobry motocyklista to martwy motocyklista. A my nadal będziemy się zastanawiać co poprawić w nas samych...