Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jak czytam te Wasze komentarze to krew mnie zalewa, bo to wypowiedzi typowego egoisty czyli jak wchodzę na pasy to "jebać" kierowców morderców a jak siedzę za kółkiem to "jebać" pieszych i rowerzystów i ukamieniować motocyklistów :-( Ja jestem pieszym od ponad 40 lat od kiedy zacząłem chodzić, kierowcą od prawie 30 i motocyklistą na stare lata a nieraz i rowerzystą. Kiedy znajduję się w ruchu pieszym wchodząc na pasy robię to tak, żeby kierowca, którym mogę być za chwilę zdążył zatrzymać półtorej tony blachy przede mną zdając sobie z tego sprawę. Kiedy siedzę za kółkiem obserwuje okolicę zbliżając się do pasów, bo wiem, że nie mam szans wyhamować przed osobą wchodzącą bezmyślnie na pasy i na dodatek obserwuje motocyklistów aby nie zajechać Im drogi, bo wiem co to znaczy i jak wtedy jest się bezsilnym w starciu z samochodem. Kiedy natomiast siedzę na jednośladzie mam oczy wokół głowy , bo mogę dostać z każdej strony i zawsze będzie to moja wina w/g wszystkich znawców. Jeżeli każdy z nas myślał by w ten sposób nie było by wypadków i bezmyślnego odbierania komuś życia. Takie jest moje zdanie i moje podejście do życia i współegzystowania na ziemi.