Z³odzieje ukradli bramê startow± na torze motocrossowym. Musieli u¿yæ terenówek ¿eby j± wyrwaæ
20 lat. Tyle służyła brama startowa na torze motocrossowym w Jałowcu. Składała się z 15 stanowisk, koszt każdego to ok. 700 zł. Już jej nie ma, bo złodzieje wyrwali bramę wraz z betonowymi fundamentami.
Wandale zniszczyli i wywieźli sprzęt wart kilkanaście tysięcy złotych, ale specjalnie się nie obłowią, bo połamana brama ma cenę złomu, czyli około 1 tysiąca złotych.
Jak donosi portal eluban.pl tor motocrossowy przy Dk30 w Jałowcu jest niszczony i okradany ze szczególną zajadliwością. Giną metalowe belki do równania trasy i inne wyposażenie. Nieustannie atakowany jest pojazd do obsługi toru, z którego złodzieje próbują spuszczać paliwo.
Członkowie klubu Motocross Lubań - MC Center, który dzierżawi tor, są wściekli i tłumaczą, że zniszczono nie tylko ich mienie, ale przede wszystkim okradziono ludzi, którzy robili coś z pasji i poszerzali grono wielbicieli motocyklizmu, w tym młodych adeptów motocrossu.
Złodzieje musieli być dobrze przygotowani i korzystali z samochodu lub samochodów terenowych, którymi wyrwali urządzenie wraz z betonowymi fundamentami, a potem załadowali metalowe rury na pojazdy. Policja na razie nie wpadła na ich trop, ale nawet jeśli zostaną ujęci, bramy już nie ma.
Dlatego teraz ekipa Motocross Lubań - MC Center prosi pasjonatów motosportu i wszystkich motocyklistów o wsparcie w obudowie zniszczonej bramy. Liczy się każda złotówka. Pomóc można poprzez wpłatę dowolnej kwoty na akcję Uratowanie Toru MX LUBAŃ.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze