Za rozwój CEPiK 2.0 p³acimy w OC, podczas rejestracji motocykli i przegl±dów. A¿ 77,5 proc. wydatków na system, idzie na co¶ innego
Raport NIK wykazał, że gigantyczne środki przeznaczane na rozwój CEPiK 2.0 są wydatkowane w dużej mierze na inne potrzeby państwa. Co zatem z modernizacją systemu, który od dekady nie może zostać ukończony?
Zmiany, na które od lat czekamy, są bardzo ważne. Chodzi między innymi o możliwość złożenia wniosku o prawo jazdy drogą elektroniczną, rejestrację pojazdu przez Internet, przerejestrowanie, albo zawarcie umowy dotyczącej sprzedaży i przeprowadzenie wszystkich procedur online. Na te zmiany, realnie usprawniające działanie systemu i ułatwiające życie milionom zmotoryzowanych Polaków, czekamy od lat.
Utrzymanie i modernizacja CEPiK 2.0 finansowane są środkami z Funduszu CEPiK, ale kontrola NIK wykazała, że Ministerstwo Cyfryzacji nie tylko opieszale ściąga należności, ale równocześnie korzysta z pieniędzy Funduszu w niewłaściwy sposób, przeznaczając je na inne cele. Co prawda cele te dotyczą również cyfryzacji państwa, ale nie systemu CEPiK, co wykazali kontrolerzy NIK.
Przykładowo, od stycznia 2019 roku do czerwca 2023 r. wydatki, które nie dotyczyły CEPiK, wyniosły od 36 proc. do 77,5 proc. kosztów poniesionych przez Fundusz. Przy okazji NIK wskazał, że już istniejące usługi również wymagają modernizacji, co nie odbywa się we właściwy sposób lub w ogóle nie jest wykonywane. Chodzi na przykład o trudności z wyszukiwaniem danych czy też kłopotliwy system ich wprowadzania.
NIK przedstawił Ministrowi Cyfryzacji wnioski płynące z raportu i zaproponował działania, które przyspieszą i ułatwią budowę CEPiK 2.0. Czy na wspomniane zmiany będziemy czekać kolejne 10 lat? Zobaczymy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze