Jak Dawid z Goliatem. W tej wersji Dawid to motocyklista i nie mo¿na powiedzieæ, ¿e wygra³. Agresja drogowa na weso³o
Nie znamy okoliczności tej sytuacji, ale to nagranie ma raczej walor komiczny i chyba nie musimy wnikać w zaistniały konflikt. Wystarczy, że możemy trochę się pośmiać.
Trzeba przyznać, ze zestawienie jest piękne. Zablokowany kompaktowy samochodzik i wściekły właściciel motocykla Hondy, tłukący rękami po masce samochodu, to zapowiedź dalszej konfrontacji. Ale motocyklista dostaje niespodziewaną lekcję. Wojowniczy fan dwóch kół nie przewidział, że będzie musiał zmierzyć się z dwoma "Goliatami". Tym bardziej że panowie wysiedli z samochodu wielkości szafki na buty. Ostatecznie krewki motocyklista zostaje posadzony na motocyklu jak dziecko w foteliku i przygotowany do dalszej jazdy poprzez nałożenie kasku na głowę, dodajmy, że niezbyt delikatne. Cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary.
Filmik może jest zabawny, ale obrazuje problem, z którym niestety spotykamy się zbyt często. Drogi pełne są napinaczy, którzy wybuchają przy najdrobniejszym nieporozumieniu. Zajechanie drogi, korzystanie z zanikającego pasa, a nawet wyprzedzenie może spowodować niekontrolowany wybuch agresji. To zachowanie nie dotyczy wyłącznie jednego lub kilku krajów. Agresja drogowa (ang. road rage) rośnie wraz z liczbą zmotoryzowanych i pojazdów. Jej przykłady prezentujemy zresztą również na naszych łamach, między innymi w materiale "Celowe zajechanie drogi motocyklistom, czyli Road rage po polsku".
I jeszcze jedno. Być może nie wiecie, ale zjawisko agresji drogowej jest też intensywnie badane przez różnego rodzaju instytucje. Ba! Na ten temat powstają prace naukowe, również w Polsce. Z jedną z nich możecie poznać się pod tym adresem. To praca, która powstała na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ciekawa lektura i warto w tym miejscu przytoczyć jeden z fragmentów:
"Dane ze Stanów Zjednoczonych dla lat 1990-1995 wskazują na przyrost wypadków z czynnikiem road rage o 7% rocznie. W ciągu pięciu omawianych lat w wypadkach sprowokowanych furią drogową około 200 osób zostało zabitych, a 1200 odniosło obrażenia. Niepokojący jest fakt, że wypadki spowodowane furią drogową wykazują tendencję zwyżkową (każdego roku jest średnio o 7% więcej takich wypadków niż w roku poprzednim. Do najczęstszych przejawów agresji drogowej należy trąbienie, błyskanie światłami, krzyczenie i wygrażanie pięścią oraz jeżdżenie ,,zderzak w zderzak", czyli bez zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami (…)".
I już jest mniej śmiesznie. Niestety.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze