Ścigacz.pl

W tle Tour de Pologne, czyli największego kolarskiego wydarzenia roku w naszym kraju, doszło do zdarzenia, w którym ucierpiała obsługa wyścigu i widzowie.  

Jak donosi bielsko.info, wczoraj (02.08) na ostatnich kilometrach 5. etapu Tour de Pologne w Bielsku-Białej doszło do poważnego wypadku. Motocyklista wraz z kamerzystą, który filmował przebieg sportowej rywalizacji i właśnie wyprzedzał peleton, nagle skręcił wprost w publiczność. W wyniku wypadku cztery osoby trafiły do szpitala. Poza kamerzystą i kierującym jednośladem hospitalizacji wymagało dwoje dzieci.  

Do wypadku doszło na oczach publiczności i zawodników. Z relacji świadków wiadomo, że motocyklista nie zmieścił się w rondzie i uderzył w rodzinę z dzieci tuż za nim. Dobra wiadomość jest taka, że życie poszkodowanych osób, w tym dzieci, nie jest zagrożone. Organizatorzy nie zdecydowali się na neutralizację, czyli wyniki 5. etapu nie będą korygowane.  

Francuski kierowca motocykla oraz jego rodak, który zajmował się filmowaniem, to bardzo doświadczeni pracownicy, wieloletni współpracownicy World Tour. Wypadkiem zajmie się teraz policja, która zbada m.in., czy spełnione zostały wszystkie wymogi bezpieczeństwa, które obowiązują przy organizowaniu tego typu wydarzeń sportowych.

Warto przypomnieć, że najbardziej dramatyczny zdarzenie podczas Tour de Pologne miało miejsce trzy lata temu. Poszkodowanego w wypadku holenderski  zawodnik cudem uniknął śmierci, zepchnięty na barierki podczas finiszu, przy 80 km/h na liczniku. Fabio Jakobsen odzyskał świadomość dopiero dwa dni po wypadku i przeszedł wielomiesięczną serię operacji oraz żmudnej rehabilitacji. Holenderski kolarz przeżył kraksę w trakcie 1. etapu Tour de Pologne 2020, ale stracił niemalże wszystkie zęby i doznał licznych obrażeń twarzoczaszki.