tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 W czym jeździć latem?
NAS Analytics TAG

W czym jeździć latem?

Autor: Artykuł sponsorowany 2012.05.14, 08:13 Drukuj

Czy lekkie adidaski, koszulki i krótkie spodenki to znak firmowy potencjalnych klientów oddziału przeszczepów skóry?

Gdy na dworze kwitną bzy, a słońce bezlitośnie naparza z góry testując nasze biologiczne systemy chłodzenia, na ulicach można zaobserwować stada nieustraszonych ulicznych wojowników na swoich piekielnych maszynach. Lekkie adidaski, koszulki i krótkie spodenki to znak firmowy potencjalnych klientów oddziału przeszczepów skóry. Zagadywani o swą niefrasobliwość podczas krótkich przerw regeneracyjnych na parkingu „pod makiem” wzruszają ramionami i odpowiadają: „A jak niby mam się ubrać na taką pogodę? W skórzane kombi?”. Niektórzy mogliby odpowiedzieć, że w buzer. Dlaczego jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie?

Dlaczego zbroja nie jest najlepszym rozwiązaniem na ulicę?

Zbroja zwana także buzerem to po prostu siatka z przymocowanymi do niej ochraniaczami łokci, barków i kręgosłupa. Często wyposażona jest także w ochraniacz klatki piersiowej, który daje poczucie bezpieczeństwa. W zbroi wyglądamy cool. Jesteśmy starannie omijani przez emerytów w ich wypucowanych skodach favorit, a i taksówkarze jakby rzadziej zajeżdżają nam drogę. Czy zatem księgowi ledwo zipiącego NFZ mogą spać spokojnie, rezerwując miejsca w klinikach dermatologicznych tylko dla super-odważnych „t-shirt'owców”? Niestety nie.

Nie trzeba wiele wyobraźni, aby przewidzieć jak zachowa się cieniutka siatka buzera w zetknięciu z szorstkim asfaltem. To rozwiązanie jest w stanie ochronić budżet naszego ubezpieczyciela i nas samych tylko w wypadku parkingówek lub drobnych szlifów. Przy poważniejszym zdarzeniu, przy prędkościach już powyżej 40-60 km/h ucierpi nie tylko nasza skóra, lecz także bardziej witalne organy. Rozerwana przez tarcie siatka nie utrzyma na swoim miejscu ochraniaczy i wyłuskani w ten sposób ze złudnego pancerza wystawimy nasze stawy na możliwe efekty kolizji z twardymi przeszkodami w rodzaju krawężników, innych pojazdów lub czegokolwiek co znajdzie się na drodze naszego ślizgu. Do czego więc ma służyć buzer?

Odpowiedź jest prosta: jest przeznaczony do używania POD kombinezonem, kurtką tekstylną lub ewentualnie koszulką ochronną w miękkim terenie, gdzie problem ścierania jest mało istotny. Bez dodatkowego zabezpieczenia przyda się także stunterom w ich wolnych gumach i wszelkiego rodzaju motocyklowych akrobacjach nie wymagających dużej prędkości.

Jeśli nie przemawiają do Ciebie argumenty dotyczące bezpieczeństwa, pomyśl o finansach. Nawet po drobnym szlifie, zbroja zapewne będzie się nadawała do śmieci. Delikatna siatka utrzymująca ją w całości podrze się, a jest to konstrukcja w zasadzie nienaprawialna.

Co zatem ubrać gdy żar leje się z nieba?

Gdy nawet perforowane kombinezony skórzane nie dają rady? Rozwiązaniem są kurtki specjalnie zaprojektowane na upały, uszyte z materiałów zwanych „mesh”.

Mesh to materiał o luźnym splocie, pozwalający na swobodną cyrkulację powietrza, zazwyczaj wykonany z włókien poliamidowych takich jak np. nylon, często dla wzmocnienia pokrytych teflonem. Dla lepszej ochrony przed ścieraniem obszary newralgiczne, czyli zewnętrzne części rękawów, barki i fragmenty nad biodrami są najczęściej wykonane z tkanin o drobnym splocie. Standardowym wyposażeniem kurtek typu „mesh” jest komplet ochraniaczy na barki i łokcie. W lepszych modelach dostaniemy do tego dobry ochraniacz kręgosłupa . Nawet jeśli go nie ma, zazwyczaj istnieje kieszeń pozwalająca na instalację takiego akcesorium.

Przykładem są tu produkty firmy RS-TAICHI. Znana z dbałości o bezpieczeństwo japońska firma nie tylko instaluje w swoich kurtkach pełnowartościowego żółwia na plecach (dotyczy większości modeli), ale również przewidziała możliwość dokupienia wygodnie wpinanych ochraniaczy klatki piersiowej w systemie CPS (Chest Protector System). Niegłupio jest także zaopatrzyć się w dodatkowy deszczak, windstopper lub membranę klimatyczną, co uchroni nas przed przewianiem gdy przyjdzie nam wracać do domu późnym wieczorem lub zmoknięciem gdy niespodziewanie złapie nas deszcz.

Oczywistym uzupełnieniem stroju na upalne dni są specjalne jeansy motocyklowe wyposażone w ochraniacze na kolanach, zabezpieczone wstawkami z włókien aramidowych lub uszyte z nowej generacji nieścieralnej przędzy wielowłókienkowej, do tego przewiewne, perforowane rękawiczki i letnie buty motocyklowe z mesh'owymi panelami oraz dobrze wentylowany kask. No i oczywiście pamiętajcie o butelce wody mineralnej w zadupku.

Autor tekstu: Tadeusz Klonowski

Zdję™cia
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama

sklep Ścigacz

    na górę