Tom Birchall koñczy karierê w wy¶cigach motocyklowych. To koniec legendarnego duetu z Sidecar TT
Tom Birchall ogłosił przejście na wyścigową emeryturę. Wraz ze swoim bratem dominowali w ostatniej dekadzie wyścigów klasy Sidecar TT na Wyspie Man. Zawodnik ogłosił swoją decyzję tuż przed świętami i od 2024 r. będzie obecny na wyścigach już tylko jako widz.
Tom Birchall i Ben Birchall to jeden z najsłynniejszych duetów startujących w wyścigach motocykli z wózkiem bocznym. Dwaj bracia po raz pierwszy pojawili się na Wyspie Man w 2009 r. i od tego czasu zdobyli 14 zwycięstw, pozostając niepokonanymi od 2013 r. W swojej karierze ustanowili cztery rekordy okrążeń, a najnowszy pochodzi z Isle of Man TT 2023, kiedy świętowano stulecie klasy Sidecar i wynosi 120,645 mph. Tom Birchall ma również na koncie cztery tytuły mistrza świata i tytuł mistrzowski w Wielkiej Brytanii.
- To nie była łatwa decyzja, ale minęło już 20 lat, odkąd pierwszy raz zasiadłem obok Bena i 10 lat od naszego pierwszego zwycięstwa w TT. To było coś, o czym marzyliśmy jako dzieci, kiedy przyjeżdżaliśmy w wakacje oglądać wyścigi. Po tegorocznym osiągnięciu w postaci przebicia bariery 120 mph czuję, że to odpowiedni moment. Tourist Trophy to dla mnie szczyt osiągnięć i choć to tylko dwa tygodnie w roku, to wymaga poświęcenia i ciężkiej pracy przez cały rok, żeby być na poziomie, który pozwala nam przeć do przodu. Teraz czuję, że nadszedł czas na przerwę i rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu, ale Ben wie, że zawsze będę tutaj w każdy możliwy sposób, żeby utrzymywać nazwisko Birchall na szczycie - powiedział Tom Birchall w oświadczeniu prasowym.
Ben Birchall pozostanie w Tourist Trophy i klasie Sidecar, a jego celem jest ustanowienie nowego rekordu w ilości zwycięstw w klasyfikacji indywidualnej zawodników Sidecar TT. Obecnie najbardziej utytułowanym zawodnikiem jest Dave Molyneux z liczbą 17 wygranych. Na początku przyszłego roku Ben Birchall ogłosi, kto zostanie jego nowym partnerem w klasie Sidecar TT.
- Przyzwyczajenie się do ścigania bez niego zajmie trochę czasu i to będzie zupełnie inne uczucie, ale nadal jestem dodany rywalizacji, więc to początek nowego, ekscytującego rozdziału. To była prawdziwa podróż, branie udziału w wyścigach na całym świecie i rozwój motocykli, którego ludzie nie widzieli. Żadne z powyższych nie byłoby możliwe bez Toma. Napisaliśmy historię i fakt, że zrobiłem to z bratem, czyni to jeszcze bardziej wyjątkowym - skomentował Ben Birchall.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze