tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Tatua¿ motocyklowy. Dlaczego motocykle i tatua¿e od dawna id± w parze?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Tatua¿ motocyklowy. Dlaczego motocykle i tatua¿e od dawna id± w parze?

Autor: Pawe³ Kowalski 2022.05.04, 00:08 Drukuj

Tatuaże i motocykle od dawna idą w parze. To skojarzenie zostało w nas wpojone głównie poprzez filmy, w których gangi motocyklowe były pokazywane jako siedlisko zła i kopalnia czarnych charakterów. Każdy dobry film powinien oddziaływać na emocje widza. Odbiorcy chcą się utożsamiać z aktorami, odgrywającymi życiowe role na srebrnym ekranie. Sposób na wykreowanie złoczyńcy jest prosty. Dobrze jakby był brutalny, jego budowa ciała pokazywała dominację fizyczną, fajnie gdyby miał blizny w widocznych miejscach, może być nieogolony, trochę niechlujny, koniecznie pijący i palący. Taaak, jest dobrze...

Wyobraziliście sobie taką osobę? W takim razie czemu wyszedł Wam robotnik budowlany? No nie wiadomo. Ano właśnie, trzeba dopisać, były więzień... A jak siedział to na pewno ma jakieś dziary. Bingo, wytatuowany gangus, kryminalista, w powycieranych dżinsach, glanach na nogach, flanelowej koszuli z podwiniętymi rękawami i skórzanej kamizelce z logiem Harley Davidson. Teraz gra muzyka. Widać, że żarty się kończyły. Możemy się go bać, a do walki z nim w filmie zostanie oddelegowany jakiś przystojny krawaciarz z FBI.

NAS Analytics TAG

Tylko, że te wszystkie stereotypy były dobre 30 może 40 lat temu. Teraz połowa facetów wychodzących od Barbera (swoją drogą nie wiem czemu swojskie słowo golibroda jest tak unikane) wygląda jak opisany wyżej oprych i członek gangu. Moda się zmienia, nie tylko na pokazach i w żurnalach. Zmieniają się też stereotypy. Tak się dzieje przede wszystkim w postrzeganiu tatuaży. Wykonujący je artyści potrafią przenieść trudną sztukę rysunku z papieru na skórę, a dokładniej do jej wnętrza. Czym są tatuaże wie chyba każdy. Natomiast czym one są dla osoby, która je sobie robi, to już zupełnie inna historia. Jeśli zapytacie kogoś, czemu zrobił sobie tatuaż, to odpowiedź jednoznaczna pada bardzo rzadko. "Bo mi się podobał", "Bo zawsze chciałem go mieć", "Bo mi o czymś przypomina" Nie bez znaczenia jest również miejsce jego zrobienia. Pamiętam znajomy tatuażysta opowiadał mi taki kawał : "Pamiętaj, jak będziesz robił sobie pierwszy w życiu tatuaż, to zrób go w mało istotnym miejscu... Ja swój zrobiłem w Radomiu".

Pamiętam, rozśmieszył mnie do łez, chociaż uwielbiam Radom i tor który się tam znajduje. Ale wróćmy do tatuażu. Miejsce na ciele, które wybierzemy, ma wpływ na to, czy będzie on często widoczny. Można zapytać, po co robić tatuaż, skoro nikt go nie zobaczy? Ano po to, że robimy go dla siebie, a nie dla innych. W tym wypadku robienie na pokaz jest złym pomysłem. Bowiem każda krytyka z jaką się spotkamy, będzie bolała 10 razy bardziej, niż samo wykonanie tatuażu.

No dobrze, ale wróćmy do początku, do związku tatuażu i motocykli. Czy można się nazywać prawdziwym motocyklistą, nie mając jakiejś stosownej dziary? Oczywiście, że tak. To nie ma żadnego związku. Można mieć ogromną motocyklową pasję i zarazem nie lubić tatuaży. Ja akurat jestem zakręcony na punkcie motocykli oraz wyścigów motocyklowych. Mój tatuaż nie jest jakiś szczególnie oryginalny. Jest to żółwik, jaki jest maskotką Valentino Rossiego. Znawcy MotoGP doskonale znają ten wzór, jednak dla osób niewtajemniczonych jest to zwykły śmieszny rysunek z cyfrą 46. Wymyśliłem sobie kilka wersji historii jego powstania i w zależności kto się pyta, opowiadam jedną z nich. I tak albo jest to pamiątka z wojska symbolizująca jednostkę wojsk pancernych oraz numer mojego czołgu, albo opowiadam, że w studiu tatuażu była promocja i mogłem wybrać darmowy wzór. Był kaczor Donald, kotwica, albo ten żółwik. W każdym przypadku zachowana powaga i nie skażona uśmiechem mina dodają powagi sytuacji.

Zgoła inaczej ma się sprawa, kiedy na swojej drodze spotkam takiego samego entuzjastę jak ja. Wtedy tatuaż staje się formą wizytówki i pretekstem do rozmowy jak z dobrym znajomym. Dokładnie tak się stało, kiedy jakiś czas temu pojechałem po odbiór testowego motocykla do salonu Yamahy. Jeden, rzut oka i porozumiewawcze spojrzenie wymienione z osobą wydającą testówkę i już wiesz, że trafiłeś na dobrego człowieka. Nawet zrobiliśmy wtedy pamiątkowe zdjęcie.

Znacie już moją historię związaną z tatuażem i motocyklami. Jestem pewny, że Wy macie swoje. Podzielcie się nimi, jestem bardzo ciekawy, co było inspiracją do ich powstania. Chętnie je zobaczę. Pochwalcie się zdjęciami waszych tatuaży w komentarzach. Kto wie, może zainspirują one tych z nas, którzy szukają pomysłu na swoją dziarę. 

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG
Zobacz równie¿

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê