Strefa czystego transportu w Krakowie miała być największa w Polsce. Ale nie będzie. Sąd unieważnił uchwałę miasta
Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę władz Krakowa dotyczącą strefy czystego transportu. Tym samym strefa w założeniach opracowanych przez magistrat nie powstanie, a przynajmniej nie powróci wcześniej niż po nowych wyborach samorządowych.
Co to oznacza? W praktyce szanse na powrót SCT w bieżącym roku już nie ma. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uwzględnił skargę wojewody i zdecydował o unieważnieniu uchwały dotyczącej strefy czystego transportu w stolicy Małopolski.
Kraków nie jest pierwszym miastem w Polsce, które forsowało pomysł STC, ale w przeciwieństwie do Warszawy, Katowic czy Wrocławia, strefa czystego transportu miała objąć cały obszar administracyjny miasta. Dla porównania we Wrocławiu strefa dotyczy głównie Starego Miasta i pomniejszych fragmentów jak Plac Grunwaldzki, część osiedla Szczepin, Przedmieście Świdnickie.
Biorąc pod uwagę rozmiar strefy oraz ograniczenia dla właścicieli pojazdów, głównie starszych samochodów z silnikiem Diesla, część osób musiałby w praktyce zrezygnować z jazdy na administracyjnym obszarze miasta. Ale forsowane przez prezydenta Krakowa rozwiązanie spotkało się natychmiast z oporem społecznym, a uchwałę ustanawiającą SCT skierował do sądu wojewoda małopolski.
W swoim wniosku wojewoda napisał m.in., że doszło do "ingerencji w strefę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność-naruszającą zasadę proporcjonalności, gdyż zamierzone efekty generują zbyt wielkie ciężary ponoszone przez obywateli".
Swoją zdanie wyrazili też krakowianie. Utworzony został komitet obywatelski "Kraków dla Kierowców", który doprowadził do złożenia projektu uchwały o… unieważnienie krakowskiej Strefy Czystego Transportu. Ponieważ pod projektem podpisało się tysiące mieszkańców, teraz musi zająć się nim Rada Miasta, która zaplanowała debatę nad projektem obywatelskim dopiero 17 stycznia - zatem już po znanej nam decyzji sądu.
Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig zapowiedział, że miasto nie będzie odwoływać się od decyzji WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze