tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Sonik z przygodami, ale bardzo szybko
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Sonik z przygodami, ale bardzo szybko

Autor: Informacja prasowa 2013.01.09, 07:47 Drukuj

Prosto ze startu na 289-kilometrowy odcinek specjalny, zapowiadany jako jeden z trudniejszych, a następnie niemal 500 km wyczerpujące dojazdówki. Tak wyglądał czwarty etap Rajdu Dakar, w którym ponownie bardzo dobrze zaprezentował się Rafał Sonik. Doświadczony quadowiec uzyskał czwarty czas i w klasyfikacji generalnej jest już na trzecim miejscu, mimo kolejnej niespodziewanej "przygody" na trasie.

Wydaje się, że w rajdach terenowych jednym z największych problemów, dla nieobytych z pustynią jest wspinaczka na wydmy i unikanie zakopania się w gorącym piasku. Po przeskoczeniu szczytu powinno być już łatwo. Ale kiedy po drugiej stronie czeka ponad dwukilometrowy, ostry zjazd, włos jeży się na głowie i nawet najtwardsi zaczynają panikować. Między innymi ze względu na takie fragmenty trasy trzeci etap Dakaru miał być jednym z najbardziej wymagających pod kątem umiejętności jazdy. Pozostaje tylko przyklasnąć, że polscy kierowcy poradzili sobie na nim tak doskonale. - Rzeczywiście momentami było bardzo ciężko. Jestem dumny z całej reprezentacji, bo widzę, jak kolosalnym jest dla nich wyzwaniem to, żeby codziennie osiągnąć metę odcinka specjalnego - przyznał Rafał Sonik.

NAS Analytics TAG

Kapitan Poland National Team realizuje powoli swój plan utrzymując mocne, równe tempo. Po wyjeździe z Nazca ruszył mocno do przodu i... równie szybko musiał się zatrzymać. - Na początku odcinka specjalnego miałem zdarzenie, które mnie trochę rozbiło. Na dziewiątym kilometrze, w bardzo wąskim kanionie, w fesz feszu przewróciło się dwóch motocyklistów. Fesz fesz to najgorsze podłoże, po jakim można jechać, bo jest jak rozpylona skała. Dostaje się wszędzie i kiedy jedzie się zanurzonym w jego grubej warstwie kompletnie nic nie widać. Zapada noc. W takich warunkach i trudnym ukształtowaniu terenu, nie miałem jak ominąć tych motocyklistów i stałem tam może nawet 15 minut - relacjonował quadowiec tuż po przekroczeniu mety, na której mimo przymusowego postoju zanotował czwarty czas, tracąc 26 minut do niezawodnego Marcosa Patronellego.

Dzięki swojej wtorkowej postawie na trasie, krakowianin awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Trzeci na mecie czwartego etapu Łukasz Łaskawiec, przesunął się na piątą pozycję w "generalce". - Dobrze być na trzeciej pozycji w takim momencie rajdu, ale od jutra zacznę się już modlić o silnik, bo tegoroczne etapy są dla niego bardzo wyczerpujące. Jeśli zaś chodzi o prowadzących Patronellego i Husseiniego, to ich tempo jest absolutnie poza moim zasięgiem. Gnają na oślep. Jadą bardzo odważnie, żeby nie powiedzieć ryzykownie i to się w każdej chwili może się źle skończyć - skomentował Sonik.

Ponownie doskonale zaprezentowali się Adam Małysz i Rafał Marton. Odcinek, który w zeszłym roku stał się cmentarzyskiem maszyn pokonali z 18. czasem i w klasyfikacji generalnej przesunęli się na 19. pozycję. Na bardzo dobrym, 9.miejscu wśród motocyklistów przyjechał Jakub Przygoński (10. w "generalce"), a wśród ciężarówek załoga Szustkowski, Kazberuk, Białowąs dotarła do mety z 32. czasem.

W polskim obozie nie milkną też wciąż echa poniedziałkowego wypadku, który wykluczył z dalszego ścigania Krzysztofa Hołowczyca. "On jest dla nas symbolem Dakaru. Jego wieloletni pilot, Jean-Marc Fortin kazał przekazać mu najlepsze życzenia i wyraził pewność, że Hołek wróci na Dakar za rok. Podobnego zdania jest właściciel jego teamu Sven Quandt, który zapewnił, że dla filara naszej kadry będzie miejsce w zespole na Dakar 2014, bo to jeden z jego najważniejszych kierowców i najbardziej wartościowych współpracowników. On jest powszechnie lubiany i bardzo szanowany, więc dla wszystkich był to cios" - podsumował kapitan Poland National Team.

W środę zawodnicy będą mieli okazję złapać oddech przed najdłuższymi etapami tegorocznego Dakaru. Motocykliści i quadowcy do pokonania będą mieli "tylko" 411 km z Arequipy do miejscowości Arica nazywanej również "miastem wiecznej wiosny". Tym sposobem rajd wjedzie już na terytorium Chile. Odcinek Specjalny zaplanowano na dystansie 136 km. Dłużej pojadą samochody i ciężarówki. W ich przypadku cały etap będzie liczyć 509 km, w tym 172 km oesu.

Wyniki quadów w 4. etapie rajdu Dakar:

1. Marcos Patronelli (ARG) Yamah 004:25:46
2. Sebastian Husseini (ARE) Honda +09.48
3. Łukasz Łaskawiec (POL) Yamaha +15.45
4. Rafał Sonik (POL) Yamaha +26.41

Klasyfikacja generalna quadów:

1. Marcos Patronelli (ARG) Yamaha 11:21:26
2. Sebastian Husseini (ARE) Honda +14.06
3. Rafał Sonik (POL) Yamaha +01.00.17
...
5. Łukasz Łaskawiec (POL) Yamaha +01.17.45

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG
Zobacz równie¿

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê