Ścigacz.pl

Ogrom funkcji usprawiedliwia wysoką cenę. Tylko ile osób wykorzysta ogrom funkcji?

Packtalk to najbardziej rozbudowane urządzenie w ofercie Cardo i bez wątpienia najbardziej rozbudowany i najdroższy interkom z jakim miałem styczność. Scala Rider promuje go jako interkom dla wymagających motocyklistów jeżdżących w grupach, z powodu jednej, ciekawej funkcji. Dzięki zastosowaniu innego protokołu niż protokołu Bluetooth Packtalk może działać w grupie do 15 motocyklistów na dystansie do 8. kilometrów.

Packtalk zapakowany jest w estetyczne, obite skórą pudełko z magnetycznym wieczkiem. W zestawie otrzymujemy szereg mocowań do kasku, wraz z naklejką a’la naklejka do GoPro, dwoma mikrofonami w zależności od typu kasku z jakiego korzystamy oraz kilka możliwości do przyklejenia słuchawek wewnątrz kasku. Samo urządzenie jest nieduże, ze specyficzną rolką wyeksponowaną w tylnej części. Rolka w podstawowej funkcji reguluje głośność, ale działa także jako nawigator po menu. Te można obsługiwać także głosowo. Rolka jest mimo wszystko wygodniejsza, a najwygodniejsza jest aplikacja mobilna.

Packtalk posiada także niedużą antenę, którą nasz specjalista ds. marketingu złamał przy pierwszym spotkaniu. Przypomina mi się w takiej sytuacji przysłowie o dwóch tytanowych kulkach (proponuję poszukać w czeluściach internetu). Tak czy siak, mi antena służyła bez problemów przez półtora miesiąca wcześniej.

Bez aplikacji ani rusz

Żyjemy w XXI wieku, więc nie dość, że bez mobilnej aplikacji by się nie obyło, to i od mobilnej aplikacji zaczynam. Parowanie z interkomem jest proste i bezproblemowe, a raz sparowany Packtalk zostanie zapamiętany przez mobilną apkę do momentu jego usunięcia. Sama aplikacja na głównym ekranie posiada cztery duże guziki, poczynając od góry: Telefon, Muzyka, Radio i Intercom. Jaskrawe kolory i ulokowanie wielkich przycisków pozwala na łatwą obsługę np. gdy telefon w pokrowcu przyczepimy do kierownicy motocykla. Mi takie rozwiązanie odpowiada bardziej niżeli obsługa poszczególnych funkcji przez rolkę na samym urządzeniu.

Co znajdziemy w czeluściach ustawień? W sumie wszystko, czego potrzebujemy do spersonalizowani swojego Packtalka, od nazwy poczynając. Możemy włączyć bądź wyłączyć głosową obsługę komend, ustawić jej czułość lub zmienić głośność. Możemy zmienić ustawienia automatycznego podnoszenia głośności wraz ze wzrostem prędkości. W końcu jest kilka fajnych dodatkowych funkcji, jak np. równoległe odsłuchiwanie muzyki podczas rozmowy. Czyli: słucham muzykę ze Spotify, ale nadal mogę rozmawiać z moim pasażerem. Co więcej, muzykę z mojego Spotify mogę udostępnić także pasażerowi. Nieźle.

Najważniejsze są ustawienia łączności. Packtalk pozwala na łączenie się z innymi urządzeniami Cardo oraz z urządzeniami innych marek, a także pozwala dołączyć do naszej paczki osobę nie posiadającą Packatalka (o czym za sekundę). Całość interakcji z aplikacją jest prosta i zaskakująco przyjemna, mimo designu kojarzącego się z tanimi grami wideo. Najważniejsze jednak, że wszystko funkcjonuje jak należy. Niestety, aplikacja nie została przetłumaczona na język polski, więc wymagana jest podstawowa znajomość angielskiego (lub niemieckiego, portugalskiego i innych krzaczków).

Magia DMC

W prawym górnym rogu aplikacji mamy mały przełącznik opisany jako DMC. DMC to akronim od Dynamic Meshwork Communication, co powinno nam nieco podpowiadać. Pomiędzy trybem Bluetooth, a DMC można przełączać się dowolnie, także z guzika bezpośrednio na urządzeniu. Jednak działanie samego DMC jest zupełnie różne od znanych mi wcześniej sposobów komunikacji. Najlepiej zilustruje jego działanie film od samego Cardo:

To w sumie proste. Jeśli Bluetooth to łańcuch, który rozpada się, gdy jedno z oczek zginie, to DMC to sieć. Pomyślcie o tym jak o sieci WiFi wspieranej przez punkty dostępu. Nie dość, że każdy kolejny Packtalk w paczce wzmacnia sygnał, to bez jednego z uczestników sieć się nie rozsypuje. Dodatkowo parowanie jest bardzo proste. Jeden z użytkowników jest „założycielem” grupy, reszta się do niej dołącza. I tyle. Nawet jeśli ktoś pojedzie do domu, zgubi się czy zatrzyma na kawę, grupa nadal funkcjonuje. Można do niej się także dołączyć, a takich urządzeń może być aż 15. Czyli mamy 15. użytkowników stabilnej grupy.

To nie koniec. Do grupy można dodać użytkowników nie posiadających Packtalka, a nawet nieposiadających interkomu marki Cardo. Funkcja „Bridge” pozwala dodać dowolny interkom poprzez Bluetooth, a Packtalk działa jako swego rodzaju hub. Oczywiście, Bluetooth ma swoje ograniczenia jeśli chodzi o odległość. Ale załóżmy, że posiadam Packtalka i jadę w grupie kilkunastu innych motocyklistów z naszej paczki. Wszyscy jesteśmy połączeni w Grupie poprzez DMC. Moja pasażerka posiada inny intercom. Jej intercom można sparować przez Bluetooth z moim Packtalkiem na kanale B i dzięki funkcji „Bridge” dodać ją do grupy urządzeń korzystających z DMC. Co więcej, może to zrobić każdy z grupy. Czyli bez większych problemów możemy zbudować grupę 30 osób.

30 osób to sporo, dlatego istnieje funkcja prywatnego chatu. W trybie DMC możemy prywatnie porozmawiać nie tylko z pasażerem, ale też z każdym członkiem grupy (po wcześniejszym dodaniu danej osoby). Korzystamy z sieci, którą tworzą poszczególni członkowie, więc możemy porozmawiać prywatnie z osobą, która jest 5 km za nami, żeby przypomnieć jej, że ma nie zamulać. Wypas!

1500 funkcji

Cardo Scala Rider Packtalk posiada zatrzęsienie funkcji. I dobrze, nie oczekiwał bym niczego mniej za 1519 zł. Najważniejszą z nich jest DMC, system niedostępny na innych urządzeniach i system który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Mam kilka zastrzeżeń. Przede wszystkim potrzebujecie znajomych, którzy będą w posiadaniu Packtalka lub tańszego Smartpacka. Dodatkowo przed jazdą najlepiej byłoby usiąść przed telefonami i skonfigurować grupę, ponazywać każdego z jej członków i przekonać kolegów, że posiadanie telefonu na kierownicy w tej sytuacji będzie najsensowniejsze (tak, wiem, można ogarnąć to guzikami, ale kto zapamięta ile kliknięć którego guzika potrzeba by przełączyć się na prywatny czat z Leszkiem będącym 3 km dalej?). Cardo udostępnia na swoich stronach samouczki wideo, ale osobiście dla mnie najprzydatniejszy był gość o ksywie MotoGeek Freak:

Konieczność posiadania kilku Packtalków i opcjonalna konieczność posiadania telefonów w wodoodpornych obudowach to sporo czynników, które zrealizuje mocno wyspecjalizowana grupa motocyklistów. W sumie Packtalk to właśnie sprzęt do mocno wyspecjalizowanych moto-turystów. Jego możliwości wykorzysta tylko mały odsetek, większa liczba zadowoli się posiadającym funkcję DMC Smartpackiem (do 4. setów w grupie + 4 pasażerów po Bluetooth), który jest o 190 zł tańszy, lub jeszcze prostszym rozwiązaniem.

Plusy:

• ogrom funkcji
• DMC
• nawet 30 motocyklistów w jednej paczce!
• prosta i dająca dużo możliwości aplikacja mobilna

Minusy:

• ile osób rzeczywiście skorzysta ze wszystkich funkcji?
• cena
• w grupie muszą być inni użytkownicy Packtalk

Nasza ocena: 5-

Foto: autor, Cardo