Wczoraj odszedł od nas Robert Kowalski, pasjonat motocykli, zawodnik WMMP, a dla wielu przede wszystkim serdeczny przyjaciel. Jak napisali o Robercie koledzy:

„Baja" zakręty losu pokonywał najbardziej optymalnym torem, nie tracił zbędnej sekundy na wątpliwości czy iść do przodu i podejmować ryzyko, a z niepowodzeń, które go spotykały czerpał nauki, które pozwoliły mu być najszybszym zawodnikiem w wyścigu życia. Do samego końca pozostał wojownikiem, który dla nas stał się przykładem.”

Jako redakcja chcielibyśmy złożyć wyrazy głębokiego współczucia zarówno rodzinie jak i przyjaciołom Roberta.

„Nie obawiaj się, że twoje życie, kiedyś się skończy; bój się raczej tego, że może się nigdy nie zacząć”Grace Hansen