tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Powrót komandosa.
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Powrót komandosa.

Autor: Thrillco 2005.12.16, 09:26 Drukuj

Są takie marki, które zapisały się w historii na tyle wyraźnie, że znają je nawet najmłodsi. Często firmy te już nie funkcjonują, lub zajęły się produkcją zupełnie niezwiązaną z jednośladami. Na szczęście, są też takie, w których wręcz walczy się o powrót na rynek.

Patrząc na dane tego motocykla można popaść w kompletne osłupienie. Z jednej strony mamy w pełni regulowane zawiasy Ohlins, heble Brembo, słusznych rozmiarów lacze (tył 180) i ramę aluminiową. Z drugiej strony, owe Ohlinsy to najbardziej klasyczny układ widelca i tylnych elementów resorująco tłumiących, po jednym na stronę, rama aluminiowa, ale spawana w zupełnie klasyczną rurową „kołyskę”, masa na sucho to aż 188kg no i ta zniewalająca moc…80KM mierzonych na tylnym kole. Gdy dodamy do tego silnik o zaledwie dwóch cylindrach, ale słusznej pojemności 961cm3 to osiągniemy kres dezorientacji. I wszystko mija, gdy wreszcie poznamy markę oraz, co chyba najważniejsze wygląd owej maszyny.

NAS Analytics TAG

Cała ta dziwna specyfikacja należy do nieco już zapomnianej, lecz wiecznie żywej marki brytyjskiej-Norton, a konkretnie do jej nowego produktu o pełnej nazwie Norton Commando 961 SS. Jest to czystej krwi Cafe Racer, żadna podróbka czy kopia a oryginalny, opracowany od podstaw motocykl, który w pełni wyraża ducha motocyklizmu sprzed 30 lat.

Norton był ostatnią marką europejską, która ugięła się pod naporem japońskiej konkurencji. Aż do pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych Norton zaopatrywał jednostki policyjne w nieśmiertelny model Commander, który miał typowy dla Nortonów silnik Wankla (z wirującym tłokiem). Upór, z jakim ówcześni szefowie Nortona lansowali w swoich motocyklach właśnie tego typu silniki stał się przyczyną zgonu firmy. Owszem, Wankle Nortona były dopracowane i niemal bezawaryjne, co więcej bez awaryjność modelu Commander była niemal legendarna a policja używała ich jeszcze w pierwszych latach XXI w. Były też niestety mało ekonomiczne i zbyt drogie w produkcji, co przenosiło się na cenę całego motocykla.

W ostatnich latach funkcjonowania jako producent, firma Norton zasłynęła jeszcze z kilku interesujących motocykli. W 1988 był nim RC 588. Jak na ówczesne czasy mógł on bić japońską konkurencje bez najmniejszego wysiłku a to za sprawą niewielkiego silnika Wankla. Jego pojemność wynosiła dokładnie 588cm3, z której rozwijał…135KM przy 9500 obr/min. Ten motocykl był wyścigową maszyną przeznaczona wyłącznie na tor, ale rok później w produkcji pojawił się model F1. Moc obniżono w nim do 95KM. Pozostawiono w pełni regulowane zawieszenia WP, z widelcem upside down. Całość na sucho ważyła 192kg. W tamtym okresie japończycy ze swoich 600-ek byli w stanie wycisnąć najwyżej 90KM.

Norton zdążył jeszcze przedstawić w 1992r. model F2, który niestety nie miał szans by stanąć w szranki z japończykami. Ostatecznie firma zamknęła zakłady i zaprzestała produkcji motocykli.

Na szczęście ludzie Nortona to niezmordowani entuzjaści, którzy za wszelką cenę chcą przywrócić dawny blask marce, która niegdyś święciła triumfy w największych imprezach sportowych. W 1999 przedstawili oni model C 652 SM International. Był to zupełnie klasyczny motocykl z zupełnie klasycznym silnikiem a nie tego oczekiwali fani marki. Dlatego też C 652 SM nie wzbudził żadnego zainteresowania i zniknął z planów produkcji. Rok później Norton prezentuje Nemesis. Projekt był na tyle ambitny, ze wywołał nieco zamieszania. Był to typowy „łamacz barier”, który mógł XX-a Hondy i Suzuki Hayabuse zostawić daleko w tyle, gdyż jego silnik osiągał 235KM przy 12tys. obr/min. z pojemności niemal 1,5 litra a to wszystko w motocyklu o masie własnej 217kg. Na nieszczęście fanów Nortona i całego projektu skończyło się tylko na jednej prezentacji. Norton nie miał środków na rozpoczęcie produkcji tak zaawansowanego technologicznie motocykla, poza tym cena też mogła szybko ostudzić zapał nawet najgorętszych entuzjastów projektu Nemesis.

Czym inżynierowie Nortona mogli zaskoczyć w obecnych czasach?

Widać, że poszli po rozum do głowy i zrozumieli, że wskrzeszenie marki nie nastąpi za pomocą kosmicznego motocykla, na który stać będzie nielicznych. Postanowili zaś skorzystać z mody na retro połączone z dzisiejszym high-tech’em. Czy tym razem się uda, czas pokaże.

Klasyczny w formie Commando jest zgodny w 100% ze sztuką budowania motocykli z tamtych lat. Wysokiej klasy zawieszenie, wszystko co powinno być to jest odsłonięte. Zbiornik paliwa i tylny zadupek ma gustowne złote szparunki. Silnik dudni przez dwa klasyczne w formie, chromowane tłumiki. Dzięki tylko dwóm cylindrom, Norton jest w talii cienki jak osa, co wydatnie wpływa na prowadzenie. W ogóle cały motocykl jest bardzo wąski i zwarty. Pozostaje kwestia ceny i dostępności. Trudno oczekiwać by Norton nagle miał być dostępny we wszystkich krajach unii europejskiej. Sądząc po zastosowanych materiałach i komponentach nie będzie też należał do motocykli tanich. W tym wypadku liczy się przede wszystkim to, by marce w ogóle udało się powrócić.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG
Tagi

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê