Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 37
Pokaż wszystkie komentarzeNajbardziej wk..ją mnie takie cwaniaczki co wpieprz.ają się komuś na podwórko lub pole i wymyślają bajeczkę typu "zgubiłyśmy się"(piszę w rodzaju żeńskim, bo to cioty, a nie motocykliści). Albo "ale co się stało", i że reakcja nieadekwatna. No, nieadekwatna, bo ja bym raczej opony poprzebijał widłami. OK - raz na 100 lat ktoś się zgubi, ale nie wierzę, że tak było tutaj. Chłopcy na pewno mieli telefony, gps i różne cuda. A jak się jednak gubią to niech jeżdżą po swoim podwórku.
OdpowiedzNie każdy jeździ z GPSem, a poza tym w takim terenie (góry) gps wariuje... A co do reakcji dziadka to co ***, ubyło mu tego trawnika? Chłopaki przejechały tam gdzie było wykoszone żeby nikomu plonów nie niszczyć i chcieli dostać się z powrotem na jakąś ścieżkę - nie rozumiem cie człowieku...
OdpowiedzWykoszona trawa sugeruje, że jest to posiadłość prywatna, czyli wjechanie na ten teren=wtargnięcie na czyjś teren. Proszę tych chłopaków, bo nawet małe dzieci wiedzą, że zanim wejdziesz komuś do domu, należy zapytać o pozwolenie, a nie pytać o nie po fakcie...
OdpowiedzNie jeździłeś to nie pier... własnie tacy jak Ty maja najwiecej do powiedzenia u mnie znowu sasiada dziecko sie boi ale to tylko jego jedynego a sasiadow od groma ! i oczywiscie tez maja dzieci... Nie udzielaj sie w takich sprawach!
OdpowiedzNo właśnie, że jeżdżę po lasach i łąkach, wprawdzie rowerem (bo mam motor szosowy), ale to też ingerencja. I bardzo uważam, żeby nie wjechać komuś na posiadłość, bo mam z domu wyniesiony szacunek do czyjejś własności. Ten człowiek z widłami ma bardzo zdrowe i właściwe podejście - bronił swojego terenu przed intruzami, którzy nie mają ani wychowania, ani umiejętności poruszania się w terenie. Tylko do przodu a potem się coś wymyśli.
Odpowiedztaaa albo trafi się na przepaść...w górach.. bo przecież za spytanie o drogę to od razu widły w szyje.. i pan rowerzysta to akceptuje widzę.. jak straszny rower posiada, ze takie szkody powoduje..?? Dawnymi czasy ludzie podróżowali konno, pieszo - zatrzymując sie w gościńcach.. obecni o dziwo też spora część żyje z agroturystyki ale dla niektórych normalne będzie zachowanie Zbójcy grabiącego podróżnych lub na widły nadziewającego jak kto o droge spyta KTO JEDNORĘKIEMU BANDYCIE DAJE PRAWO GRÓŹB POZBAWIENIA ŻYCIA ZA POMOCĄ WIDEŁ? PRZECIEŻ ON ATAKOWAŁ A NIE BRONIŁ SIE..
OdpowiedzMotocykliści i kierowcy w polsce mają mentalność noworodków , wjerzdżają na prywatne podwórko ,,bo brama nie była zamknięta'' i pytają o drogę!!! To nie żart tak zdarza się pare razy w tygodniu !!! Raz mówię tylko że to teren prywatny a potem traktuje jako czynne wtargnięcie itp itp nawet policja wyprowadza się jak nie ma zaproszenia! Na ,,ZACHODZIE'' nie ma płotów bo ludzie znają definicję własności prywatnej !
Odpowiedz