Ścigacz.pl

29-latek pędził 113 km/h na ograniczeniu 60 km/h. Postanowił nie zatrzymać się na sygnał policjantów. To nie mogło skończyć się dobrze.

Ulica Lotnicza we Wrocławiu to dość długa prosta, znajdująca się przy terenach parkowych i osiedlach mieszkaniowych. Zgodnie z nazwą, przed wojną na tym obszarze ulokowane było lotnisko. Cztery pasy drogi są rozdzielone torowiskiem i trawnikiem, dlatego kierowcy mający do dyspozycji aż dwa pasy do jazdy w jednym kierunku, często przekraczają dozwolona prędkość 60 km/h.

Policja doskonale to wie, dlatego na tym odcinku regularnie prowadzone są kontrole. Wrocławianie oczywiście też zdają sobie sprawę, że to częsty punkt łapanek. Pędzący grubo ponad 100 km/h motocyklista, którego namierzyli funkcjonariusze wrocławskiej grupy "Speed", najwidoczniej o tym zapomniał.

Teraz czekają go poważne kłopoty. Ale nie tylko ze względu na blisko dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości. Motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie policjantów i postanowił uciekać. Pościg trwał również poza granicami stolicy Dolnego Śląska, aż na obszar powiatu średzkiego. 29-latek popełnił przy tym szereg wykroczeń drogowych.

Finalnie, na jednym z zakrętów, doszło do wywrotki. Uciekinier nie odniósł obrażeń i został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem narkotyków.

Teraz będzie musiał pożegnać się z prawem jazdy i zapłaci bardzo wysoką grzywnę, nawet 15 tys. zł. Sąd zadecyduje również o ewentualnej karze więzienia. 29-latkowi grożą nawet dwa lata odsiadki.