tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Montaż quickshiftera - jak zamontować samodzielnie?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Montaż quickshiftera - jak zamontować samodzielnie?

Autor: Paweł Kowalski 2022.01.25, 15:47 Drukuj

Co zrobić, jeżeli nasz motocykl fabrycznie nie został wyposażony w quickshifter? Nie ma co załamywać rąk. Trzeba zakasać rękawy i zamontować sobie ten cud techniki. Postaram się Wam podpowiedziec, jak się za to zabrać i na co zwrócić uwagę, żeby sobie nie narobić kłopotu.

Człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego. To powiedzenie jest bardzo trafione i obnaża naszą leniwą naturę. Jednak nie zawsze chodzi o samo lenistwo, czasem jakiś wynalazek sprawia, że możemy robić coś lepiej.

Advertisement
NAS Analytics TAG

Quickshifter ma swój rodowód w sporcie motocyklowym. Jego zadanie to umożliwienie zmiany biegu bez potrzeby zamykania manetki gazu. Jeszcze kilka lat temu był zarezerwowany tylko dla maszyn, które walczyły o zwycięstwa na torach wyścigowych. Jednak klient, który jest coraz bardziej wymagający, niejako zmusza producentów do ciągłego rozwoju i oferowania w swoich pojazdach nowinek rodem z wyścigów WSBK, czy MotoGP. Tak oto wynalazek znacznie ułatwiający jazdę trafił do motocykli drogowych.

Co zrobić, jeżeli nasz motocykl fabrycznie nie został wyposażony w quickshifter? Nie ma co załamywać rąk. Trzeba zakasać rękawy i zamontować sobie ten cud techniki. Postaram się Wam podpowiedzieć, jak się za to zabrać i na co zwrócić uwagę, żeby sobie nie narobić kłopotu.

Pierwsza sprawa to ustalenie, czy nasz motocykl ma możliwość uruchomienia funkcji quickshifter'a w oryginalnym ECU (sterownik silnika zwany potocznie komputerem). Jeżeli tak, to udajemy się do warsztatu, który odblokuje / wgra nam quickshifter i zamontuje niezbędny czujnik, który znajduje się najczęściej w cięgnie zmiany biegów. Takie rozwiązanie jest zdecydowanie najlepsze.

Jeżeli nasz motocykl nie posiada wyżej opisanej możliwość, to spokojnie, jeszcze nic straconego. Poszukamy zewnętrznego urządzenia, które będzie działało z naszą maszyną.

Wybór i montaż quickshiftera opiszę Wam na przykładzie dwóch motocykli. Motocykle nie zostały wybrane przypadkowo i chociaż nie są najbardziej popularne na rynku, to zmusiły mnie do wyszukania odpowiednich urządzeń.

Motocykl numer 1 to Aprilia RSV 1000 rocznik od 1998 do końca produkcji modelu z silnikiem V2 rotaxa. Jak możecie się domyślać, cała rodzina motocykli z Noale wyposażona w ten silnik będzie mogła korzystać z dobrodziejstw quickshifter'a. Mój wybór urządzenia padł na firmę Healtech, model iQSE-1 i właśnie na tym produkcie skupię Waszą uwagę. 

Aprilia RSV 1000 posiada dwa problemy z jakimi można się spotkać przy montażu quickshifter'a. Pierwszy to brak wodzika zmiany biegów. Dźwignia jest montowana bezpośrednio do wałka wychodzącego ze skrzyni. Drugi to podwójny układ zapłonowy. Po dwie świece na cylinder i każda z nich posiada swoją cewkę zapłonową. W tej sytuacji firma Healtech, chyba jako jedyna, zaproponowała rozwiązanie dla obydwu tych problemów. Co prawda myślę, że odłączenie wtryskiwaczy paliwa zamiast cewek zapłonowych to nie jest jakieś pionierskie rozwiązanie, o tyle zastosowanie czujnika, który możemy przykręcić bezpośrednio do śruby zabezpieczającej dźwignię zmiany biegów, to już coś wyjątkowo rzadko spotykanego.

Wybraliśmy, kupiliśmy czas montować.

Poszedłem na skróty i z lenistwa zamówiłem dedykowaną wiązkę, ułatwiającą montaż quickshiftera. Polecam tak zrobić każdemu, kto ma wątpliwości co do swojej wiedzy elektryka motocyklowego. Cała operacja polega na znalezieniu odpowiedniego miejsca na montaż urządzenia (jest wielkości pudełka zapałek, więc zmieści się w każdym motocyklu). Tu sprawdzą się okolice akumulatora, lub jakiś schowek pod kanapą. Okablowanie jest na tyle długie, że spokojnie wystarczy nam praktycznie w dowolne miejsce. W przypadku Aprilii RSV 1000 demontujemy kanapę kierowcy, podnosimy zbiornik paliwa (live hack: roczniki 1998-2004 posiadały serwisową podpórkę zbiornika paliwa, która znajdowała się w tylnej czesci motocykla i wyglądała jak wygięty kawałek pręta). Dla ułatwienia można również zdemontować obudowę filtra powietrza, pod którą znajdziemy przepustnice, a w ich korpusach wbudowane wtryskiwacze. Teraz wystarczy odpiąć wtyczki z obydwu wtryskiwaczy i wpiąć te, które dostarczył nam producent quickshifter'a. Wtyczki oryginalne z instalacji motocykla wpinamy również do okablowania Healtech. W tym momencie kolejna uwaga (w RSV 1000 2004 w górę) możecie spotkać dwa rodzaje wtryskiwaczy benzynowych. Różnią się one wtyczkami. Bardziej popularne wtryskiwacze Denso mają szare wtyczki, natomiast we wtryskach Siemens wtyczka jest czarna i różni się kształtem. Sprawdźcie to koniecznie przed zamówieniem wiązki do urządzenia.

Pozostałe kabelki to minus z cewki zapłonowej. Najczęściej jest on opisany na cewce, znakiem "-". Jeżeli nie macie pewności, to najlepiej uzbroić się w tzw. tester/próbnik napięcia. Wygląda to jak zaostrzony śrubokręt z żarówką w środku oraz kabelkiem po przeciwnej stronie. Zapinamy kabelek do minusa w akumulatorze, bądź do dowolnej metalowej niepomalowanej części ramy czy silnika. Odpinamy wtyczkę od cewki, szpikulec testera przykładamy do jednego z pinów wtyczki i przekręcamy zapłon. Na jednym z pinów powinien pojawić się plus (żarówka w testerze zaświeci na stałe lub na chwilę). Ważne, jeżeli jest kilka cewek i każda ma osobną wtyczkę, to w trakcie tego testu wszystkie wtyczki muszą być odpięte od cewek.

Jak już znajdziemy plus na cewce, a we wtyczce są tylko dwa piny, to mamy sukces, bo wiadomo, że minus to ten drugi kabelek. Jednak my nie idziemy na łatwiznę i sprawdzimy sobie plus i minus w jeszcze jeden sposób. Mianowicie podpinamy wszystkie cewki i odpalamy motocykl. Dajemy mu chwilę popracować, a następnie nakłuwamy szpikulcem testera jeden z dwóch przewodów. Na jednym z nich żarówka będzie świeciła na stałe (to nasz plus), a na drugim żarówka będzie migała (to nasz minus). Teraz już wiemy na 100% który kabelek jest do czego. Celowo używam słowa minus, natomiast w całej tej operacji chodzi o znalezienie przewodu zawierającego impulsy, na podstawie których można ocenić, czy silnik pracuje oraz jakie ma obroty. Te informacje są niezbędne do prawidłowego działania quickshifter'a.

Pozostałe do podłączenia przewody to minus, który jest zaopatrzony w oczko i możemy go przykręcić pod dowolną śrubę lub minusową klemę akumulatora. Na koniec zostaje przykręcenie czujnika do dźwigni zmiany biegów oraz odpowiednie poprowadzenie przewodu, tak żeby o nic się nie przetarł ani nie stopił. Zresztą wszystkie przewody najlepiej zamocować gdzieś do ramy lub do oryginalnej wiązki kabli z daleka od gorących elementów.

Zabieramy się za drugi motocykl, którym jest Kawasaki Ninja 400. Nasz egzemplarz jest wersją przygotowaną na tor, natomiast nie ma to wielkiego znaczenia przy samym montażu. Demontujemy kolejno kanapę oraz zbiornik paliwa. Następnie demontujemy obudowę filtra powietrza, żeby uzyskać dostęp do cewek zapłonowych. Ninja 400 jest dwucylindrowa i posiada dwie cewki zapłonowe. Oczywiście możecie zamówić zestaw przewodów z wtyczkami do przepięcia, tak jak w przypadku Aprilii RSV 1000 opisanej powyżej. Zasada jest dokładnie taka sama, tylko że tym razem odpinamy cewki, a nie wtryskiwacze. Minus na cewce najlepiej znaleźć przy pomocy miernika. Ustawiamy go w pozycji na sygnalizowanie piszczeniem zamknięcia obwodu, dotykamy końcówki miernika do siebie. Na wyświetlaczu powinno pokazać się zero, a do naszych uszu dotrze piszczący dźwięk. Jesteśmy gotowi do pomiaru. Wypinamy wtyczki z obydwu cewek. Oglądamy kolory kabli (wtyczka 1 kabel czerwony i czarny, wtyczka 2 kabel czerwony i czarny z paskiem). Nie sugerujcie się tylko i wyłącznie kolorami przewodów, to ma dać Wam wskazówkę, a nie pewne rozwiązanie. Wtykamy końcówki miernika w piny czerwonych przewodów. Każda końcówka jest w innej wtyczce. Usłyszycie brzęczyk miernika, a na wyświetlaczu jest "000" obwód zamknięty. Znaleźliśmy plus cewki. Dla pewności sprawdźmy przewody czarne. Wytykamy końcówki miernika i jest cisza, na wyświetlacz nie musimy już patrzeć. Gdy przyjrzycie się uważnie wiązce healtech, zaopatrzonej we wtyczki do przepięcia cewek, zauważycie, że zasada działania urządzenia polega na tym, iż zasilanie cewek (tzw plus cewki) przechodzi przez quickshifter i biegnie do cewek. To właśnie ono jest odłączane w trakcie pracy urządzenia. Schemat nie jest skomplikowany i nawet jeżeli nie będziecie mieli dedykowanego zestawu przewodów, powinniście bez problemu poradzić sobie z podłączeniami. W trakcie montażu quickshiftera do Ninja 400 postanowiłem zmienić jeden element. Mianowicie zastąpiłem oryginalny czujnik nacisku. Do cięgna zmiany biegów dokręciłem czujnik innego producenta. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego... Otóż malutki czujnik firmy healtech, dodany w zestawie, przypomina nóżkę wagi kuchennej. Również reaguje on na nacisk. Jest przy tym bardzo czuły i delikatny. Wystarczy że dodam, iż moment dokręcania tego elementu to 5 Nm... To tak jakbyście przykręcili go mocno palcami, bez użycia klucza. Bardzo łatwo jest go uszkodzić (zmiażdżyć) poprzez użycie za dużej siły. Jego czułość działania może sprawiać problem podczas jazdy po nierównej nawierzchni. Jakikolwiek luz na cięgnie zmiany biegów może inicjować działanie quickshiftera w niepożądanym momencie. Zastosowany przeze mnie czujnik jest odporny na drgania, a zainicjować go może tylko ruch dźwigni. W przypadku naszej teamowej Kawasaki i jej odwróconych biegów zamówiłem czujnik w wersji "PULL". Koniecznie zwróćcie na to uwagę. Taki czujnik występuje w wersji PUSH i PULL. Zobaczcie, czy podczas zmiany biegów od pierwszego w górę na drugi, trzeci itd. cięgno pociąga za element przymocowany do wałka skrzyni biegów, czy go pcha. To bardzo ważne. Pozostaje poprowadzić kabel do urządzenia. Wraz z czujnikiem otrzymałem dedykowaną wtyczkę pasująca do quickshifter'a healtech, to ułatwia znacznie montaż.

Teraz pozostaje tylko pamiętać o wybraniu odpowiedniej opcji w programie do obsługi i ustawienia urządzenia. Aplikacje na telefon pobieramy ze sklepu Google Play lub z Appstore. Firma Healtech postarała się, żeby quickshifter działał zaraz po montażu i jego wstępne parametry powinny pozwolić Wam na bezpieczną jazdę bez konieczności zmiany zakresu czasu, w jakim jest odcinane zasilane cewek/wtrysków. Byłoby super, gdybyście udali się do warsztatu motocyklowego, wyposażonego w hamownię. To najlepszy sposób na dostrojenie urządzenia pod wasz motocykl. Wspomnę jeszcze dla osób, które pewnie zwrócą na to uwagę, że czas działania quickshifter'a dla odcięcia paliwa i zapłonu będzie inny. Stąd sugestia udania się na hamownię celem regulacji. Bardziej zaawansowane, a co za tym idzie również droższe urządzenia, oferują jednoczesne odłączenie paliwa i zapłonu. Jeżeli planujecie starty w wyścigach, czy nawet amatorskich pucharach, polecam Wam zakup właśnie takiego bardziej zaawansowanego quickshifter'a.

Mam nadzieję, że Wam pomogłem i rozwiałem trochę wątpliwości. Jeżeli będziecie mieli jakieś pytania, piszcie śmiało, postaram się Wam pomóc.

Wykorzystajcie okres zimowy na takie montaże. Można wszystko zrobić spokojnie i dobrze zaplanować żeby sezon zacząć od przyjemności z jazdy a nie siedzenia w garażu.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę