Ścigacz.pl

Kto nie natknął się kiedyś na kopcący wrak, którego silnik Diesla pracuje resztą sił? Zdarzają się też motocykle w bardzo złym stanie, ale policja posiada wyspecjalizowane radiowozy, które służą do wyłapywania tego typu przypadków.

Niebiescy właśnie zakupili trzy takie pojazdy. ETDiE to skrót od Ekipy Techniki Drogowej i Ekologii. Radiowozy to modele Volkswagen Crafter i służą do identyfikowania i eliminowania z dróg pojazdów, których stan zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego i wpływa na degradację środowiska.

Funkcjonariusze, którzy zostają przydzieleni do powyższych zadań, muszą przejść specjalistyczne szkolenie. Policyjne furgony ETDiE są wyposażone w wiele nietypowych urządzeń, w tym opóźnieniomierz do sprawdzania układu hamulcowego, miernik poziomu dźwięków, aparaturę do pomiaru przepuszczalności światła, dymomierz do przebadania spalin Diesla i analogiczne urządzenie dla pojazdów z silnikami benzynowymi.

Poza urządzeniami i sprzętem do weryfikacji stanu pojazdów, na pokładzie jest też komputer, drukarka, urządzenia rejestrująco-nagrywające, a także takie wynalazki jak lustro na wózku i specjalny kojec do obserwacji podwozia pojazdów samochodowych. Część środkowa furgonetki jest minibiurem - można tu dokumentować przebieg służby, weryfikować dokumenty.

Każdy radiowóz ETDiE ma też zestaw znaków drogowych oraz lamp ostrzegawczych, które umożliwiają zabezpieczenie "polowego" miejsca szczegółowego badania.

Ruchome stacje diagnostyczne policji nie są tanie. Jeden Volkswagen Crafter z wysokoprężnym silnikiem o mocy blisko 180 KM to koszt 595 tys. zł.

Tym razem pojazdy zostały przekazane policji z Dolnego Śląska. Łatwo policzyć, że za trzy egzemplarze trzeba było zapłacić niemal 1,8 mln zł. Środki pozyskano między innymi z unijnego Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Wreszcie będzie można odetchnąć świeżym i czystym powietrzem?