tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Maciek Zawisza - w państwie bezprawia
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Maciek Zawisza - w państwie bezprawia

Autor: Piotr Jędrzejak 2011.10.20, 10:32 73 Drukuj

Tłumaczenie sędzi, że kierowca samochodu jest młody i rozwojowy i nie można go karać, jest dla mnie śmieszne i niedorzeczne. Teraz przygotowujemy się do sprawy cywilnej...

Maciek Zawisza był młodym, ambitnym motocyklistą, jeżdżącym na swoim Suzuki GS500 do pracy. Niestety któregoś dnia napotkał zawistnego człowieka "z możliwościami", który to swoim samochodem postanowił go „pouczyć”. Wszystko działo się na al. Gen. Maczka w Warszawie. Kierowca chciał tylko nastraszyć motocyklistę zjeżdżając w jego stronę. Manewr wykonał na tyle ostro, że dwukrotnie uderzył Maćka lusterkiem. Ten stracił panowanie nad maszyną. Uderzył w krawężnik, a następnie w latarnię. Zginął na miejscu. Zdarzenie miało miejsce 22. maja 2007 roku.

Sprawa ciągnęła się bardzo długo i szeroko ją opisywaliśmy. Jednym z istotniejszych etapów był wyrok dla kierowcy samochodu - za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym skazany został na 180 złotych grzywny oraz rok więzienia zawieszony na trzy lata. Rodzina Maćka jednak nie poddała się i dalej szukała sprawiedliwości. Jak dowiedzieliśmy się od Michała, jego brata:

„Gwarantuję wam, że rodzina nie odpuszcza. Niestety żyjemy w Polsce, a jak wiadomo Polska jest krajem dla bogatych ludzi. Sprawa mojego brata została zakończona po naszych ciężkich walkach. Sąd II instancji podtrzymał wyrok, dokładając 2 lata pozbawienia prawa jazdy oraz grzywnę w wysokości 6 tysięcy złotych. Lepsze to, niż 180 zł kosztów sądowych.

Nie myślcie jednak , że ten wyrok nas zadowolił, napisaliśmy do Ministra Sprawiedliwości z prośbą o kasację i ponowny proces, napisaliśmy też do prokuratora generalnego z podobną prośbą, niestety w obu przypadkach zostaliśmy olani. Nie wiem, co nam zostało chyba tylko Strasburg. Możecie wierzyć lub nie, ale włożyliśmy w tą sprawę kupę czasu, serca, łez i emocji. Niestety wyrok zapadł taki, a nie inny, nie mamy wpływu na niektóre sprawy. Tłumaczenie sędziny, że kierowca samochodu jest młody i rozwojowy i nie można go karać, jest dla mnie śmieszne i niedorzeczne. Teraz przygotowujemy się do sprawy cywilnej. Nie chcieliśmy tego robić w procesie adhezyjnym, bo nie przyniosło by to oczekiwanego wyniku, boje się tylko, że znowu prawo w Polsce nas zawiedzie. Jest ono jednak beznadziejne. Chroni tych, którzy mają kasę. Zawiedziony jestem zarówno postawą sądu, sędziny, która swoją drogą jest.. eh, szkoda gadać.

Zostało nam jeszcze pewnie jakieś 3 lata biegania po sądach, niestety nic nie zwróci mojemu bratu życia. Żaden wyrok, żadne słowa, czy działania. Chcieliśmy, żeby ta sprawa uzmysłowiła innym, jak ważna jest uwaga na drogach i "współpraca z motocyklistami". Niestety, jak widać nie wszyscy się czegoś nauczyli, bo nadal przez głupotę kierowców samochodów ginie wielu motocyklistów.

Bardzo dziękuję w imieniu swoim i mojej rodziny za okazaną pomoc i serce. Proponuję spotykać się każdego 22. maja przy krzyżu na ul. Gen Maczka , żeby uczcić śmierć mojego brata i przypomnieć ludziom, do czego prowadzi złośliwość i głupota na drogach, szczególnie w przypadku motocyklistów. Ja tam jestem bardzo często i za każdym razem jest mi bardzo ciężko starając się z tym żyć. Niestety czasu nie cofnę, choć bardzo bym chciał.

Jeśli chodzi o pieniądze musimy poradzić sobie sami. Bardzo dziękuję za chęć pomocy, ale teraz walczymy na pieniądze, a nie o sprawiedliwość. W tym kraju nie istnieje takie pojęcie. Sprawiedliwość jest dla bogatych ludzi z układami, czyli takich jak ten **** który zabił mojego brata.”

Nie bardzo wiemy co jeszcze można tutaj dodać. Z pewnością nie żyjemy w cywilizowanym państwie prawa. Wczoraj donosiliśmy o tym z jaką powagą brytyjski wymiar sprawiedliwości podszedł do przypadku spowodowania obrażeń motocyklisty przez beztroskiego rowerzystę. Tymczasem nasz „wymiar sprawiedliwości” puszcza do domu de facto bezkarnie kierowcę, który rozmyślnie spowodował śmierć innego człowieka. Pozostaje nam trzymać kciuki za rodzinę Maćka Zawiszy, aby jej walka doprowadziła do sprawiedliwego rozstrzygnięcia tej sprawy. Inaczej śmierć Maćka może stać się kazusem w innych podobnych przypadkach, gdzie sędziowie sugerując się wspaniałomyślnością warszawskich sądów będą traktowali umyślne, lub powodowane bezgraniczną głupotą zabijanie motocyklistów na równi np. z przemocą wobec zwierząt…

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 35
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę