Motocykl kontra pickup, czyli mrożący krew w żyłach finał wyprzedzania [FILM]
Każdy z nas ma jakieś przykre doświadczenia z kierowcami samochodów, którym lusterka wydają się całkowicie zbędne. Zajeżdżanie drogi motocyklistom jest tak powszechne, że dobrą praktyką jest spodziewać się takiego zachowania podczas wyprzedzania.
Sytuacja przedstawiona na filmie mogła zakończyć się znacznie gorzej - jeżeli po lewej stronie drogi byłaby bariera energochłonna lub choćby krawężnik motocyklista miałby spore kłopoty. Podobnie gdyby zahaczył mijany w pewnym momencie znak drogowy.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze180 na ograniczeniu do 80 to można się zaskoczyć nawzajem. Żółte linie na drodze to jakaś Ameryka. Pytanie tylko czy to mile czy kilometry na godzinę (jaki to kraj) Szerokie tablice ...
OdpowiedzMasz rację. Oczywiście to pickup wymusił pierwszeństwo ale niebezpieczną (niestety tylko dla samego siebie) sytuację sprowokował motocyklista znacznie przekraczając dopuszczalną prędkość. Dajmy szansę kierowcom samochodów, żeby nie dochodziło do podobnych sytuacji. Jeżeli jakiś "motocyklista" pędzi przez miasto 100 km/h, to niech nie ma pretensji, że co rusz, jakiś kierowca wymusi na nim pierwszeństwo. Patrząc na zbliżający się pojazd możesz przecież nie zdawać sobie sprawy, że dwukrotnie przekracza on dopuszczalną prędkość i siłą rzeczy dwukrotnie szybciej się do ciebie zbliży. Niestety finałem takiej jazdy jest często śmierć albo ciężkie obrażenia motocyklisty. To my, motocykliści musimy przede wszystkim zadbać o nasze bezpieczeństwo. Jeżdżąc motocyklem i obserwując, co wyprawia wielu motocyklistów jest mi za nich zwyczajnie wstyd. Zacznijmy naprawianie świata od siebie.
Odpowiedz