Konfiskata samochodów pijanym kierowcom. Policja podaje pierwsze liczby. Nowe prawo na razie nie odstrasza
Od 14 marca pijani kierowcy będą tracić swoje pojazdy lub zapłacą karę w wysokości równowartości samochodu lub motocykla. Choć nowe prawo miało odstraszać, to po pierwszych danych widać, że tak się nie stało. Ile samochodów skonfiskowano? Kto był pierwszy?
Od 14 marca kierowcy, którzy będą mieli we krwi ponad 1,5 promila alkoholu lub spowodują zdarzenie drogowe, mając wynik powyżej 1 promila. Pojazd mogą stracić również trzeźwe osoby, jeżeli spowodują wypadek i uciekną z miejsca wypadku. Jeżeli pojazd jest wyłączną własnością kierującego, to zostaje skonfiskowany przez policję i dalej sprawą zajmie się sąd.
Reklama
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w dniach od 16 do 18 marca policja dokonała konfiskaty aż 60 pojazdów. Pierwszy kierowca został złapany już 1,5 godz. po wejściu w życie nowych przepisów. 22-latek z Ustronia miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Zatrzymano mu prawo jazdy i samochód.
Na początku pojawiły się głosy, że nowe przepisy będą martwe, ale żyją i mają się doskonale. Problemem jest jedynie kwestia składowania pojazdów do czasu wydania wyroku. W informacjach o zatrzymaniach często pojawia się informacja, że policja przekazuje pojazdy osobom godnym zaufania, wskazanym przez właścicieli. Dzieje się tak, ponieważ do czasu rozpoczęcia sprawy i wydania wyroku to skarb państwa musi płacić za postój pojazdu na parkingu depozytowym.
Osoba godna zaufania nie może korzystać z zatrzymanego pojazdu, a także musi udostępniać go na każde żądanie organów ścigania. Konfiskata jest dokonywana na 7 dni, następnie prokurator ma podjąć decyzję o zabezpieczeniu, a sąd - orzec przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Oczywiście wyjątek stanowią tu pojazdy będące przedmiotem współwłasności lub finansowania. Wtedy pijanego kierującego czeka dotkliwa kara finansowa. Na razie nie ma jeszcze informacji o tym, żeby w jakiejkolwiek ze spraw zapadł prawomocny wyrok.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze