Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeUważam, że Harley zrobił to dobrze. Raz, że zaprojektowali ładny proporcjonalny motocykl o niezłych walorach użytkowych - czyli można powiedzieć, że są z przodu, a nie z tyłu, w tym w wyścigu technologicznym. Dwa - promocja z facetami z "Long Way Round" w roli głównej ma jak najbardziej sens. Czy motocykle elektryczne generalnie mają sens? wg. mnie całkiem sporo będą go mieć niebawem - co (zobaczycie!) udowodnią np. mieszane wyścigi, gdzie spalinówki będą najpierw sromotnie dawać łupnia elektrykom, ale za 5 lat trend się odwróci. W przypadku ścigaczy akurat najważniejsze są własności trakcyjne, a te będą coraz lepsze. Jeśli chodzi o turystykę - niewykluczone, że spalinówek nikt nie będzie zmuszał do odejścia na śmietnik historii... ale one się tam znajdą same, kiedy elektryki będą stawać się coraz lepsze i lepsze. Będzie jak z Teslą, która jest w wielu aspektach lepsza od spalinowych odpowiedników i konsumenci wybierają ją z powodu walorów użytkowych, a nie ekologii. Ja, gdybym miał wybór, to chętnie na torze czy po mieście poruszał bym się elektrycznym ścigaczem, ale w trasę, szczególnie dalszą, wyruszyłbym na spalinówce.
OdpowiedzCzytając nagłówek od razu pomyślałem, że chyba musieli używać agregatów prądotwórczych, czytam i ... bingo. Ot i podsumowanie całego ekoterrorystycznego bełkotu.
Odpowiedz