Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 97
Pokaż wszystkie komentarzeJeżdżę na jednośladach już 32 lata (od 50ccm, obecnie 1100ccm)z małymi przerwami (głównie zima), a równocześnie dojazdy do pracy autem. Do niedawna 70 km poza miastem, obecnie 10km w mieście. Muszę powiedzieć, że zarówno z jednej jak i drugiej strony jest to tylko kwestia kultury i rozsądku. Starsi z nas uczyli się na motorach praktycznie bez hamulców i myślę, że dlatego jesteśmy bardziej rozważni. Młodzież wsiada na swój pierwszy motocykl (oczywiście minimum 80 kucyków i tarcze 320 mm) i co? ano raz, drugi się uda ale za następnym może być parada ale na cmentarz. I już słyszę znowu słowa matki "on był taki młody, przecież tak ostrożnie jeździł"- tylko dlaczego postawili mu krzyż na zakręcie 90 st i za ograniczeniem do 40km/h - tego już mama nie wie. Jadąc na hulajnodze z kolei czasami jest ochota zatrzymać się, wyjąć sku....syna z puszki i zabić, nim on zabije któregoś z nas. Powiem jeszcze raz kwestia kultury i to obiektywnie dotyczy jednych i drugich i miną jeszcze pokolenia nim stanie się normalnie - pozostaje czekać albo jechać pojeździć np. w Niemczech
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza