tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Jednego pojąć nie mogę w żaden sposób. Skoro - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 72
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Kierowca 19.08.2014 21:21

Jednego pojąć nie mogę w żaden sposób. Skoro są wytyczone pasy ruchu, a motor jest pojazdem to jakim prawem motocykliści przejeżdżają sobie pomiędzy samochodami stojącymi np. na czerwonym świetle? Logicznym by się wydawało, że motocyklista jest takim samym użytkownikiem drogi jak kierowca samochodu. Skoro motocyklistom wolno jeździć po ciągłych liniach to może zaczniemy samochodami jeździć pomiędzy motorami? Ciekawe co na to by powiedzieli motocykliści? Czasem widuje się pod światłami np. dwóch motocyklistów obok siebie. Ciekawe jak by im się podobało gdyby między nich wepchnął się nagle samochód? Szczerze mówiąc szlak mnie trafia jak mi się motocykliści między moim a innym samochodem przeciskają. A co jak się taki motocyklista np. nie wyrobi i obetrze mi auto? Ja będę tkwił w korku na czerwonym świetle, a on odjedzie w siną dal zapewne. Przecież i tak nikt go już nie dogoni. Skoro samochody osobowe mają stać w rządku na czerwonym świetle dlaczego motocykliści też nie mogą postać tam gdzie ich miejsce tylko pchają się do przodu jak świnia w groch? Dla mnie to chora sytuacja. Czasem widuję motocyklistów, którzy zachowują się normalnie i kulturalnie mimo, że ich jednoślady są o wiele szybsze i mocniejsze od większości pojazdów na drodze nie zachowują się jak nie zrównoważeni psychicznie i jadą rozsądnie. Potrafią też o dziwo postać w korku jak inni i z tego powodu jakoś korona im z głowy nie spadła... Tych motocyklistów serdecznie pozdrawiam. A do wszystkich motocyklistów mam apel. Zastanówcie się jak czują się kierowcy samochodów osobowych kiedy przeciskacie się na centymetry pomiędzy ich pojazdami? Moim zdaniem jest chore, że dopuszcza się takie przejeżdżanie między autami w Polsce. Skoro jest czerwone światło czy korek to wszyscy stoją. Nie rozumiem dlaczego motocykliści nie mieli by również postać jak inni użytkownicy drogi i pojechać dopiero wtedy kiedy wszyscy ruszą? Wy motocykliści patrzycie bardzo jednostronnie na sytuację na drodze. Często słyszy się pretensje, że kierowcy samochodów zajeżdżają drogę motocyklistom i traktują ich podrzędnie na drodze. Niestety motocykliści też święci nie są... Kilka razy widziałem sytuację gdy pojazdy powoli poruszają się do przodu, a jakiś kierowca samochodu postanowił zmienić pas ruchu lub ominąć wyrwę w drodze i nagle zrobiło się gorąco bo nie spodziewał się, że jakiś motocyklista wpadnie na genialny pomysł by przemknąć środkiem z niemałą prędkością, bo przecież stał nie będzie jak inni... Po co? Przecież się zmieści... No i się nie zmieścił, a kilka pojazdów uległo obtarciu przy próbie hamowania i ratowania się przed kolizją... Nie dziwi mnie zatem fakt, że ów kierowca nie wytrzymał nerwowo i zachował się tak jak się zachował. Nie popieram jego zachowania, ale należało by spojrzeć na sytuacje także z drugiej strony. To, że motocykl jest szybszy i węższy od samochodu osobowego nie oznacza wcale, że motocykliście wszystko wolno i może sobie jeździć pomiędzy innymi autami slalomem jak mu się tylko podoba. Zapewne nie każdemu się spodoba moja wypowiedź, wielu motocyklistów pewnie oburzy, ale niestety każdy ma swoje racje i drodzy motocykliści jeździjmy tak, żebyśmy się nawzajem nie pozabijali... Przyjemnego i bezpiecznego podróżowania zarówno na dwóch jak i na czterech kołach wszystkim życzę!

Odpowiedz
Autor: Yan 19.08.2014 22:11

Daj nr rejestracyjny!

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę