Ścigacz.pl

Nawet jeśli jesteś dobrym motocyklistą, jazda z inną osobą wymaga dodatkowych umiejętności i wiedzy. Nie chodzi tylko o zagadnienia dotyczące techniki jazdy, ale nawet o tak prozaiczne sprawy. Jakie?

Na przykład komfort twojej pasażerki lub pasażera. Trzeba też pamiętać o tym, że osoba, która dosiada się do ciebie, obdarza cię pełnym zaufaniem. To także odpowiedzialność za tę osobę. Warto o tym pamiętać.

Poniższe wskazówki zostały podzielone na dwie sekcje. Pierwsza dotyczy porad dla motocyklisty, zaś druga dla pasażera lub pasażerki. Osoba dosiadająca się do motocyklisty też powinna zdawać sobie sprawę z kilku podstawowych spraw, dlatego przypomnę te kwestie.

Wskazówki dla motocyklisty:

1. Wyreguluj tylne zawieszenie motocykla, uwzględniając dodatkowe obciążenie. Jeśli to stanowi problem, niezbędne informacje znajdziesz w instrukcji obsługi motocykla.

2. Zawsze upewnij się, że pasażer ma odpowiedni ubiór, nawet jeśli to kompletny profesjonalny zestaw, taki jak twój. Chodzi o podstawy, minimum to buty za kostkę, długie spodnie, kurtka lub bluza - nie powinny być luźne i obszerne, rękawiczki, oczywiście kask. Jeśli masz dodatkowe nakolanniki i nałokietniki, pożycz je swojemu "plecaczkowi".

3. Zorganizuj dla pasażerki przyspieszony kurs znajomości motocykla. Wyjaśnij, co jest gorące - oprócz ciebie, gdzie należy postawić stopy, czego się chwycić. Pamiętaj, że ty znasz swój motocykl od podszewki, a dla postronnej osoby, szczególnie nieobeznanej z dwukołową motoryzacją, to jakaś gmatwanina kabli i metalu. Wyjaśnij, że majtanie nogami podczas jazdy i rozkładanie rąk na boki, to nie jest dobry pomysł - serio, warto o tym wspomnieć.

4. Kwestia uchwytu jest już z oczywistych względów priorytetowa. Nie chcesz przecież zgubić swojego "plecaczka"? Czy pasażerka obejmie cię w pasie? Będzie trzymać się tylnego uchwytu motocykla? Musisz to wyjaśnić przed jazdą. I zapomnij o skórzanym pasku, który znajduje się na niektórych kanapach motocyklowych - to tylko stylowy dodatek, nie można mu powierzyć czyjegoś bezpieczeństwa.

5. Jeśli to pierwsza jazda dziewczyny lub chłopaka na motocyklu, wyjaśnij i upewnij się, że pasażer rozumie dwie proste sprawy. Po pierwsze tylko ty opuszczasz nogi na wymuszonych postojach, takich jak światła i przystanki. Stopy pasażerki mają być cały czas na podnóżkach. Upewnij się, że przewożona osoba wie, iż nie można łapać cię za ramiona i dłonie. Podekscytowane "motocyklowe dziewice" niekiedy tak robią, co może skończyć się jeszcze bardziej emocjonującą glebą.

6. Opracuj prosty system komunikacji, np. dotyczący konieczności postoju lub prośby, żebyś zwolnił lub przyspieszył. Kombinacji jest wiele, a ustalanie języka gestów to przy okazji niezła zabawa.

7. Przewiduj i myśl. Twój motocykl będzie zachowywał się inaczej. Sterowanie może być trudniejsze, zmieni się masa, środek ciężkości. To trochę tak, jakbyś jechał innym motocyklem. Kiedy wsiadasz na nową maszynę, nie odkręcasz przecież od razu i lecisz jak wariat, prawda? Weź również pod uwagę, że spadnie skuteczność hamowania. Po prostu bądź ostrożny.

8. O ile łatwo udzielić podstawowych porad, nikt nie nauczy cię za pomocą kilku zdań, jak jeździć z pasażerem. To kwestia praktyki: przyspieszanie, zwalnianie, hamowanie, zakręty. Pamiętaj o tym, że jeśli kask pasażerki uderza raz po raz w twój, jedziesz źle. Pasażerka powinna móc zachować pozycję neutralną.

9. Biorąc pod uwagę swoje doświadczenie i doświadczenie pasażerki, zaplanuj zawczasu postoje. Dobrze wiedzieć, że zatrzymasz się za kwadrans lub pół godziny, to pozwala odetchnąć waszej małej drużynie, rozluźnić się i nabrać ochoty do dalszej jazdy. Poza tym, jeśli widzisz, że "plecaczek" jest szary jak pył księżycowy, wiadomo już, że kolejny postój powinien być szybciej. Postoje służą zatem również do tego, żeby ocenić stan pasażerki.

10. Na koniec jedna wskazówka z osobistych doświadczeń. Jeśli stopień zażyłości na to pozwala, okazuj pasażerce swoją aprobatę za jej doskonałe "plecakowanie". Chodzi o lekkie klepnięcie w udo i ewentualnie szybki kciuk w górę. Jako okazjonalny plecak  pewnej zmotoryzowanej pani, stwierdzam, że to bardzo podnosi na duchu i budzi szczerą dumę ze swoich poczynań.

Wskazówki dla pasażerki lub pasażera:

Ponieważ sam bywam pasażerem, warto zacząć od pewnej ważnej kwestii.

1. Czy ufasz kierowcy? Nie chodzi o to, czy to twój wujek, papcio, znajoma ze szkoły albo kolega, z którym wypiłeś rzekę piwa. Chodzi o to, czy ufasz tej osobie jako motocykliście? Jeśli masz wątpliwości, zastanów się, czy warto ryzykować życie. To nie przesada - chodzi o twoje życie, bo motocykl to niebezpieczna zabawka. Niestety, na świecie jest masa chłopaków, którzy nie potrafią się nią bezpiecznie bawić.

2. Zauważyliście, jak często w nagraniach motocyklowych wypadków kask pasażera odfruwa w siną dal? Osoby nieobeznane z kaskami nie wiedzą, jak je zapinać. Jeśli jesteś taką osobą, zrób prosty test. Zapnij pasek pod brodą, a następnie chwyć tył kasku i pociągnij do przodu i do góry jednocześnie, w kierunku brody. Jeśli uda ci się go zdjąć, kask jest źle zapięty lub niedopasowany.

3. Jeśli masz sznurowane, wysokie buty, upewnij się, że sznurówki są mocno zaciągnięte, a najlepiej zrób dwa węzełki. Na pewno nie chcesz, aby się poluzowały podczas jazdy i wciągnęły w tylne koło…

4. Rękawice powinny być skórzane, w twoim rozmiarze i zaciśnięte mocno wokół nadgarstków. Nie chodzi o to, żeby wyglądać w nich pięknie, ale mają chronić w razie wypadku. Człowiek odruchowo chroni głowę i podpiera się dłońmi. Resztę pozostawiam twojej wyobraźni. Dlatego tak ważne jest, aby rękawiczki były porządne i dopasowane - nie mogą spaść!

5. Wybierasz się na motocyklową przejażdżkę? To świetnie, wrażenia będą na pewno niezapomniane, ale jak długo będziesz "plecakiem"? Ile godzin spędzisz w drodze, ile razy będziecie się zatrzymywać, jakimi drogami podróżować, czy planujecie rajdy przed miastem, a może autostradami? Weź pod uwagę, że nawet w gorące dni pęd powietrza chłodzi i wyziębia ciało podczas długotrwałej jazdy. Dlatego ważny jest strój i odpowiednio częste postoje. Upewnij się, że motocyklista wie o twoich potrzebach, natomiast ty zadbaj o odpowiedni strój.

6. Dowiedz się, jak należy siedzieć na motocyklu, gdzie postawić stopy, czego nie dotykać pod żadnym pozorem, jak komunikować się w trasie - ponieważ prawdopodobnie nie będziesz w stanie rozmawiać, bo zakładam brak intercomu.

7. Pasażer nie może przeszkadzać kierującemu motocyklem. Początkujące "plecaczki" mają tendencję do pionizowania sylwetki, trochę jak dawna zabawka, wańka-wstańka. To błąd. Pasażer nie może przeciwdziałać pracy ciała motocyklisty, szczególnie niebezpieczne jest to w zakrętach. Staraj się trzymać blisko pana kierownika i mniej więcej dublować jego ruchy, a wszystko będzie dobrze.

8. Nigdy nie stawiaj stopy na przymusowych przystankach, czyli światłach lub w innych okolicznościach, o ile kierujący motocyklem nie poprosi cię o to.

9. Nie panikuj, jeśli usłyszysz głośny hałas z okolic podwozia motocykla. Ten efekt pojawia się głównie w trakcie pokonywania zakrętów. W przypadku szosowych krążowników będzie to zapewne dźwięk przycieranych podestów lub długich na pół metra podnóżków.

10. Naucz się rozluźniać podczas jazdy i czerpać z niej przyjemność. Jeśli będziesz się cały czas spinać, zaczną boleć cię plecy, uda, ramiona, d... wiadomo co. Sztuka jazdy jako pasażer polega również na tym, że trzeba odpuścić i pozwolić się nieść maszynie oraz panu kierownikowi.

11. Jeśli jest ci niewygodnie, zimno, źle się czujesz, coś nie gra, musisz o tym poinformować motocyklistę. Wykorzystaj system znaków, który ustaliliście, żeby się zatrzymać i wyjaśnić, o co chodzi. Nigdy nie próbuj rozwiązywać problemu podczas jazdy.

12. Zawsze pamiętaj, że to ty jesteś pasażerem, nawet jeśli masz motocyklowe doświadczenie. To trochę jak w samolocie, gdzie siedzi przecież dwóch pilotów, ale kapitan jest tylko jeden. Najgorsze co może spotkać motocyklistę, to pasażer, których chce mu "pomóc", bo wie lepiej. Pamiętaj, siedzisz z tyłu, to jesteś "plecakiem", nawet jeśli nazywasz się Marc Márquez.

To nie jest trudne

Wszystko co napisałem to proste rzeczy, dla wielu z was zapewne oczywiste, natomiast o niektórych kwestiach można zapomnieć lub o nich nie wspomnieć podczas ustalania reguł, gdy dwie osoby decydują się na wspólną przejażdżkę. Dlatego dobrze jest sobie przypomnieć dekalog zasad, zanim jeszcze wsiądziecie razem na motocykl. Wspólna jazda to fantastyczne przeżycie, a każdy, kto powoził damę na swoim stalowym rumaku, wie, jaka to frajda. Tylko nie pozwól, żeby emocje zastąpiły rozsądek. Ta ostatnia rada dotyczy również "plecaczków".