Honda ma plan na wykorzystanie nowych koncesji w MotoGP. Ambitny kalendarz testów na sezon 2024
W sezonie 2024 zacznie obowiązywać nowy system koncesji w klasie MotoGP. Najbardziej skorzystają na nim Honda i Yamaha, które od wybuchu pandemii koronawirusa nie radzą sobie najlepiej w kwestii rozwoju motocykli. Honda już przygotowała plan maksymalne wykorzystanie możliwości, jakie dają nowe przepisy.
Organizatorzy cyklu MotoGP zmienili system koncesji, żeby pomóc słabszym zespołom wyrównać szanse w walce o tytuł mistrzowski. W sezonach 2022 i 2023 zdecydowanie dominowały europejskie zespoły na czele z Ducati. Zawodnicy startujący na motocyklach z Bolonii zdominowali podium klasyfikacji generalnej, a Pecco Bagnaia dwa razy zdobył tytuł mistrzowski.
Nowy system koncesji zakłada m.in., że producenci mający mniej niż 35 proc. udziału w punktach, będą mogli bez ograniczeń organizować prywatne testy na dowolnych torach i z dowolnymi zawodnikami. Będą również mogli dokonywać zmian w silnikach i mogą liczyć na ich zwiększony limit. Mają też możliwość dokonania dwóch zmian w aerodynamice, ale druga zmiana musi być poprzedzona likwidacją pierwszej.
Jak informuje hiszpański Motorsport, Honda przygotowała już plan na sezon 2024 i chce zintensyfikować działania. Miałby on zakładać aż 22 tury prywatnych testów. W zależności od dyspozycyjności, wzięliby w nich udział również pełnoetatowi zawodnicy fabryczni. Głównym testerem będzie oczywiście Stefan Bradl. Mówi się też, że zawodnicy LCR Honda nie braliby udziału w rozwoju motocykli.
W drugiej połowie stycznia odbędzie się spotkanie z udziałem członków ekip testowych, podczas którego poznają wersję modelu RC213V na sezon 2024. Pierwsze testy zaplanowano wspólnie z tymi organizowanymi przez zespoły Mistrzostw Świata Superbike i weźmie w nich udział tylko Stefan Bradl. Na razie nie wiadomo, czy Hondzie uda się przeprowadzić wszystkie zaplanowane działania, ale z pewnością będzie chciała w pełni wykorzystać okazję, jaką dają nowe przepisy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze