Ścigacz.pl

Hector Barbera wplątał się ostatnio w niezbyt przyjemną sytuację. Była bójka, siniaki, szpital, proces, wyrok i prace społeczne. Barbera i jego dziewczyna (ex dziewczyna?) wdali się w sprzeczkę i zrobiło się nieprzyjemnie. Zawodnik za pomocą Facebooka wystosował oficjalne oświadczenie, gdzie wyjaśnia całą sytuację mając nadzieję, że jego fani i wszyscy, którzy wyrazili swoją opinię na temat całego zajścia będą mieli jasność, co tak naprawdę się wydarzyło. Hector Barbera zaznacza także, że został potraktowany nie fair przez media i społeczność, która nie do końca wiedziała, jak sprawa wygląda dokładnie.

"Na temat informacji, które zostały opublikowane w różnych mediach. Chciałbym wyklarować, co dokładnie się wydarzyło 9 maja. Oczywiście, nie czuję się dumny, z tego co się stało i chciałbym wystosować moje przeprosiny dla wszystkich, zwłaszcza rodziny, przyjaciół i kolegów z zespołu. W chwili obecnej muszę ponieść konsekwencje swoich czynów, ale pragnę zaznaczyć (co powiedziałem także w sądzie), że zostałem zaatakowany i to zdarzenie miało wpływ także na mnie.

W czasie trwania procesu sądowego obydwie strony zostały zbadane przez lekarza, który stwierdził obrażenia także u mnie. Obydwie strony zaakceptowały wyrok sądu. Bezzwłocznie zastosowałem się do wyroku, ale pragnę skonkludować, że zostałem potraktowany nie fair przez media i społeczność opiniami, które są dalekie od rzeczywistości. W mojej rodzinie kultywuję zasadę, że należy traktować się z szacunkiem i miłością i nigdy nie pomyślałbym o skrzywdzeniu innej osoby, bez względu na płeć. Jestem przeciwny wszelkiego typu pomówieniom i niesłusznym oskarżeniom. Dla mnie sprawa jest zamknięta definitywnie na zawsze i chcę poświęcić się mojej karierze wyścigowej tak jak robiłem to do tej pory".