Ścigacz.pl

Przyjęło się, że np. na skuterach, czy chopperach jeździ się w kaskach otwartych. Jest to wygodne, nie doprowadza ludzi do klaustrofobii i człowiek w takim kasku czuje się w miarę normalnie. Jedyne o czym się zapomina, to rzecz podstawowa, że kask powinien chronić głowę - jak najlepiej. Oto przykład kuriozalnego wypadku, w którym kask bez szczęki po prostu nie dałby rady…

Głowa to nie tylko czoło, potylica i skronie - to także twarz. Każdy kupując kask, powinien pomyśleć o tym, żeby jego kask chronił tę - dla wielu najważniejszą - część ciała. Kask otwarty niestety nie zapewnia pełnej, wystarczającej ochrony naszej szczęki i twarzy. Zobaczcie wypadek nie do przewidzenia, którego uniknąć się nie dało, a jedynie można było ograniczyć jego skutki przez posiadanie na głowie kasku integralnego. Przypatrzcie się dokładnie, ale wydaje mi się, że ta para na swych głowach nie miała żadnych kasków...