Combo w Tarnobrzegu. Wheelie dwóch motocyklistów przy prędkości 155 km/h. Stracili prawa jazdy i staną przed sądem
155 km/h z jednoczesną jazdą na jednym kole. Dwóch motocyklistów pędziło w ten sposób ulicą Wisłostrada w Tarnobrzegu. Dopuszczalna prędkość na tej trasie wynosi 100 km/h.
Policjanci użyli sygnałów dźwiękowych i świetlnych, ale tylko jeden z motocyklistów zdecydował się zatrzymać. Policja nie kontynuowała pościgu za jego kolegą, który następnego dnia sam zgłosił się do jednego z komisariatów w Tarnobrzegu.
21-latkowie okazali się mieszkańcami miejscowości Dwikóz w powiecie sandomierskim. Młodzi mężczyźni stracili prawa jazdy, a o dalszym losie piratów drogowych zadecyduje sąd. Warto w tym miejscu zastanowić się nad pytaniem, czy jazda na jednym kole jest legalna?
Przede wszystkim, nie trzeba wielkiej wyobraźni, by zrozumieć, co może się stać, jeśli coś pójdzie nie tak w trakcie takiej jazdy. Motocykl z uniesionym przednim kołem nie tylko zupełnie inaczej się prowadzi, ale też ogranicza kierowcy widoczność. Opowieści o "w pełni bezpiecznym" gumowaniu w ruchu drogowym można włożyć między bajki. Ale jednocześnie polskie prawo wciąż nie odnosi się do tej sprawy wprost i nie istnieją żadne zapisy regulujące legalność lub nielegalność jazdy na jednym kole.
W praktyce policjanci z drogówki tępią takie zachowania, podpierając się interpretacją innych zapisów prawa o ruchu drogowym. Warto również przytoczyć odpowiedź, jaką swego czasu uzyskaliśmy od przedstawiciela Biura Ruchu Drogowego KGP. Prezentuję ją w całości:
Jazda motocyklem na jednym kole może być różnie kwalifikowana w zależności od miejsca i czasu. Każda sytuacja na drodze jest inna, co powoduje, że każdy przypadek takiego zachowania należy oceniać indywidualnie.
Przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r., Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1260, z późn. zm.) stanowią, że "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są zobowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.". - art. 3 ust. 1. Natomiast, zgodnie z treścią art. 60 ust. 1 pkt 1 cytowanej ustawy "zabrania się używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim".
Bezsprzecznym jest, że motocyklista jadąc na tylnym kole może powodować zagrożenie bezpieczeństwa zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu, w tym również dla pieszych. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, to wówczas takie zachowanie będzie wyczerpywało znamiona wykroczenia typizowanego w art. 86 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2015 r. poz. 1094, z późn. zm.)
Zgodnie z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 24 listopada 2003 r. w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń - tzw. taryfikatorem mandatów za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym funkcjonariusz Policji może nałożyć grzywnę w drodze mandatu karnego w wysokości 400 zł motocykliście za popełnienie tego wykroczenia, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz. U. poz. 488) - tzw. taryfikatorem punktowym zostanie przypisanych również 6 punktów karnych.
Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym funkcjonariusz Policji może, zamiast karania mandatem karnym, zatrzymać prawo jazdy i skierować sprawę do sądu. Wówczas sąd może orzec grzywnę w wysokości do 5 tysięcy złotych oraz środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Jeżeli zachowanie motocyklisty nie spowodowało jeszcze realnego zagrożenia bezpieczeństwa, a narusza jedynie przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, wówczas taki motocyklista poniesie odpowiedzialność za wykroczenie określone w art. 97 Kodeksu wykroczeń w związku z art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Z uwagi na fakt, że wykroczenie to nie zostało ujęte w taryfikatorze mandatów, to na ogólnych zasadach może zostać nałożony mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, wówczas sąd może orzec grzywnę w wysokości do 3 tysięcy złotych albo naganę."
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze