"Co będzie szybsze?". To pytanie zadawane jest od dziesięcioleci. Na liniach startowych stanęło już  chyba wszystko podczas przeróżnych testów, które miały wyłonić zwycięzcę. Brytyjski magazyn Autocar zdecydował się pójść po całości. Postanowił postawić w szranki BMW S1000RR HP4, najszybszy i najmocniejszy motocykl z Bawarii, wściekłego, 500 konnego Ariela Atoma V8 oraz Rallycrosowego potwora Citroena DS3 o mocy 600 KM.

Aby było zabawniej, warunki pogodowe były zróżnicowane. A deszcz jest ostatnią rzeczą jakiej może chcieć kierowca motocykla kiedy akurat ma zamiar się ścigać na ¼ mili. Sami zobaczcie, co się stało. Prawdę mówiąc, wynik był jednocześnie zaskakujący i do przewidzenia. Jedno jest pewne. Niektórych praw nie da się obejść ani oszukać.