tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 AMA Supercross 2009 - Indianapolis
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

AMA Supercross 2009 - Indianapolis

Autor: Dawid Stolicki 2009.03.09, 14:53 Drukuj

Świetna passa Jamesa Stewarta została przełamana

Od blisko dwóch miesięcy, w każdą sobotę rozgrywane są kolejne rundy amerykańskiego supercrossu. 28. lutego na stadionie Lucas Oil Stadium w Indianapolis rozegrano dziewiątą rundę w klasie Supercross, oraz trzecią w Lites East. Tor, na którym rozgrywane były zawody, został zaprojektowany przez wielokrotnego triumfatora zmagań w supercrossie i motocrossie Mikea Larocco, który zakończenie swojej kariery ogłosił właśnie w Indianapolis. Trzeba przyznać, że była to jak do tej pory jedna z najtrudniejszych technicznie pętli, na której zawodnicy mieli za zadanie się ścigać. Podczas sesji treningowych trasa najlepiej przypadła do gustu Jamesowi Stewartowi i Daviemu Millsapsowi, którzy wykręcali na niej podobne czasy oraz liderowi klasyfikacji generalnej Lites East - Christopheowi Pourcelowi. O zbliżającej się sensacji nie dawał znać Chad Reed, który najwidoczniej oszczędzał siły na finał. Zdradzając nieco dalszy przebieg wydarzeń warto zaznaczyć, że po raz pierwszy na przełomie ostatnich siedmiu rund, świetna passa Jamesa Stewarta została przełamana. Jednak jak dokładnie prezentowała się sytuacja podczas ubiegłej, sobotniej nocy, dowiecie się czytając poniższą relację.

NAS Analytics TAG

Klasa Lites

Inauguracją wyścigowego wieczoru był tradycyjnie pierwszy bieg kwalifikacyjny klasy Lites. Najlepiej na starcie poradził sobie Martin Davalos z teamu Muscle Milk/MDK/KTM, który jako pierwszy objął prowadzenie w wyścigu. Za jego plecami podążał jego kolega z zespołu Wil Hahn oraz Austin Stroupe na Kawasaki. Chwilę po rozpoczęciu drugiego okrążenia, po próbie zdobycia pozycji lidera przez Stroupe, obaj panowie wpadli na siebie, po czym wylądowali na ziemi obok swoich motocykli. Jako pierwszy do wyścigu powrócił Stroupe, podczas gdy Martin Davalos miał problemy z ponownym uruchomieniem silnika w swoim KTMie. Na prowadzeniu znalazł się tymczasem Wil Hahn, przed Darrynem Durhamem, który nie oddał prowadzenia do końca wyścigu, pewnie zwyciężając w pierwszym biegu kwalifikacyjnym. Austin Stroupe zdołał nadrobić kilka pozycji i ostatecznie ukończył wyścig na piątej pozycji, Davalos natomiast załapał się do biegu finałowego z ostatniego premiującego awansem, dziewiątego miejsca.

W drugim biegu najlepiej wystartował Vince Friese. Kiepsko spisał się Christophe Pourcel, który pierwsze okrążenie ukończył dopiero jako ósmy zawodnik. Na drugim okrążeniu pozycję lidera objął Nico Izzi jadący na Suzuki, utrzymując ją przez cały wyścig, w ostateczności jako pierwszy minął linię mety. Mimo niewielkiej wywrotki z początku wyścigu, teamowy towarzysz Izziego, Steven Clarke zdołał się szybko pozbierać i po kilku chwilach, wyprzedzając Friesea, ukończył bieg na drugiej pozycji. Pourcelowi udało się odrobić nieco straty z początku wyścigu, dzięki czemu na mecie zameldował się tuż za plecami Brandena Jessemana, plasującego się na najniższym stopniu podium. Podczas rozgrywanych kwalifikacji ostatniej szansy, czyli tzw. LCQ, najszybciej jechał Kyle Gills, który ostatecznie zwyciężył, wyprzedzając zarazem drugiego Tylera Whartona.

Wyścig główny w klasie Lites rozpoczął się bardzo efektywnie, a zarazem dramatycznie dla poniektórych zawodników. Już na pierwszym zakręcie blisko połowa stawki wywróciła się, po czym sędziowie w jednej chwili zdecydowali się na ponowne rozpoczęcie wyścigu. W drugim podejściu wszystko poszło zgodnie z zamierzeniami i jako pierwszy rolę lidera przejął Christophe Pourcel, mający za sobą kolegę z teamu Austina Stroupe oraz Stevena Clarkea na trzeciej pozycji. Tuż po starcie zakończył się wyścig dla Darryna Durhama i Martina Davalosa. Z powodów technicznych oraz związanych z obrażeniami doznanymi po pierwszym, pechowym starcie Davalos musiał wycofać się z wyścigu. Na trzecim okrążeniu prowadzenie objął tym razem Austin Stroupe. Chwilę później błąd Clarkea wykorzystał Matt Lemoine wskakując na trzecią pozycję. Mimo nienajlepszego startu, bezustannie w górę piął się Nico Izzi. Po dwóch okrążeniach spędzonych tuż za tylnim kołem Stevena Clarka, zdołał go wyprzedzić, będąc już tylko o krok od miejsca na podium. Potknięcie Lemoinea podczas pokonywania sekcji whoopsów, pozwoliło Izziemu jeszcze bardziej zbliżyć się do czoła stawki, a po niespełna kilkudziesięciu sekundach Nico Izzi wyprzedził swojego rywala, znajdując się na trzeciej pozycji. Na prowadzeniu utrzymywał się Austin Stroupe, który z każdym kolejnym okrążeniem powiększał przewagę nad drugim Pourcelem, odwdzięczając się tym samym za niepowodzenia z Atlanty. Niezwykłych emocji pod koniec wyścigu dostarczali Lemoine wraz z Izzim, którzy toczyli zażarty bój o trzecią pozycję. O włos od jej utraty był Nico Izzi, jednak zdołał obronić się przed zmasowanymi atakami, dzięki czemu mógł cieszyć się miejscem na najniższym stopniu podium. Niestety ogromnego pecha miał wspomniany Lemoine, który po zapalczywej gonitwie za Izzim, wywrócił się na kilka zakrętów przed ukończeniem biegu i w ostateczności spadł o kilka pozycji w dół, kończąc go dopiero na ósmym miejscu. Zwyciężył Struope, przed Pourcelem i Izzim.

Miejsce Zawodnik Motocykl
1 Austin Stroupe Kawasaki
2 Christophe Pourcel Kawasaki
3 Nico Izzi Suzuki
4 Branden Jesseman Kawasaki
5 Steven Clarke Suzuki
6 Levi Kilbarger Honda
7 Daniel Blair Honda
8 Matt Lemoine Yamaha
9 Shane Sewell Yamaha
10 Kyle Keylon Honda

Klasyfikacja generalna

Miejsce Zawodnik Motocykl Punkty
1 Christophe Pourcel Kawasaki 72
2 Nico Izzi Suzuki 62
3 Austin Stroupe Kawasaki 57
4 Branden Jesseman Kawasaki 43
5 Wil Hanh KTM 36
6 Martin Davalos KTM 35
7 Steven Clarke Suzuki 35
8 Blake Wharton Honda 34
9 Matt Lemoine Yamaha 29
10 Daniel Blair Honda 26

 

Klasa Supercross

W pierwszym biegu kwalifikacyjnym klasy Supercross najlepszym startem popisał się tradycyjnie Mike Alessi. Nie obyło się również bez małej kraksy na pierwszym zakręcie, jednak udział w niej brali jedynie zawodnicy z końca stawki. Za plecami Alessiego podążał Ryan Villopoto, starający się odebrać prowadzenie z rąk jeźdźca Suzuki. Wielokrotne ataki ze strony RV2 zakończyły się jednak fiaskiem. Z okazji skorzystał natomiast Davi Millsaps, który niespodziewanie włączył się do walki o pierwsze miejsce. Po chwili pogoni za prowadzącymi Villopoto i Alessim, wykorzystał lukę w zakręcie wyprzedzając najpierw zawodnika Kawasaki, a następnie, tuż po rozpoczęciu czwartego okrążenia, rozprawił się również z dotychczasowym liderem wyścigu Alessim. Druga połowa wyścigu także przebiegała pod kątem niezwykle zaciętej walki Villopoto i Alessiego, tym razem jednak o drugą pozycję. Z niewielką przewagą zwyciężył Davi Millsaps, drugie miejsce utrzymał Alessi, natomiast trzeci był Villopoto. Poza podium znaleźli się Kevin Windham i Tim Ferry. Po raz kolejny w tym sezonie w kwalifikacjach spotkali się Reed wraz ze Stewartem, dając wstępny pokaz tego, co miało dziać się w wielkim finale. Mimo to drugi bieg najlepiej rozpoczął Bobby Kiniry, obejmując prowadzenie w wyścigu. Za jego plecami podążali Ben Coisy, a także James Stewart wraz z Chadem Reedem, którzy szybko poradzili sobie z pierwszym przeciwnikiem. Po pierwszym okrążeniu na prowadzenie wysunął się Reed, jednak Stewart nawet nie myślał dać za wygraną, po czym już na dwa okrążenia później przejął prowadzenie, którego nie oddał nawet na chwilę do samego końca wyścigu. Jadący na trzeciej pozycji Kiniry, przyblokowany przez Andrew Shorta, wywrócił się, a następnie wypadł z trasy, jednocześnie przestając się liczyć w walce o wejście do finału. Zwyciężył z przewagą ponad czterech sekund James Stewart, przed Chadem Reedem i Andrew Shortem. Poza pierwszą trójką znaleźli się Ben Coisy i Ryan Sipes. Bobby Kiniry zaś ukończył pomyślnie bieg na odległej, piętnastej pozycji. W kwalifikacjach ostatniej szansy udowodnił jednak, że występ w wielkim finale jak najbardziej mu się należy, zajmując drugie miejsce. Pierwszy był Josh Hill.

Dwudziestka najlepszych zawodników owego wieczoru z niecierpliwością wyczekiwała ostatniego, a zarazem najważniejszego finału supercrossowej rundy w Indianapolis. W momencie opadnięcia bramek, ku zdziwieniu wszystkich, atomowym startem wykazał się Chad Reed, szybko obejmując prowadzenie. Przez kilkanaście metrów za jego plecami jechał Mike Alessi, jednak musiał uznać wyższość szybszego Jamesa Stewarta, który zajął w tym czasie pozycję wicelidera. Na trzecim okrążeniu, podczas pokonywania zakrętu tuż za zeskokiem, James Stewart złapał uślizg, po czym wyłożył się na ziemię wraz z motocyklem. Mimo wywrotki silnik w motocyklu Stewarta nadal pracował, dzięki czemu Amerykanin powrócił do wyścigu na piątej pozycji. Zdeterminowany zawodnik teamu San Manuel/Yamaha rzucił się w pościg za Reedem. Odrobienie strat zajęło Stewartowi raptem półtorej okrążenia. Szybko poradziwszy sobie z Mikeiem Alessim, znalazł się na trzeciej pozycji, a następnie kilka zakrętów dalej podobnie uczynił z Kevinem Windhamem, zostawiając go za swoimi plecami. Do prowadzącego Australijczyka tracił ponad siedem sekund, jednak do końca wyścigu pozostawało jeszcze piętnaście okrążeń, podczas których wszystko mogło się jeszcze zdarzyć. Ogromne tempo, jakie narzucił zawodnik Yamahy obfitowało w wiele błędów, mogących zakończyć się solidną glebą, mimo to z każdym kolejnym okrążeniem coraz bardziej zbliżał się do lidera wyścigu. Pech nie ominął również Andrew Shorta, w którego motocyklu podczas próby wyprzedzenia Alessiego zablokowała się dźwignia tylnego hamulca, skutkiem czego dopiero po kilkunastu sekundach Short mógł kontynuować jazdę. Na osiem kółek przed końcem biegu finałowego Stewart zdołał zniwelować stratę z siedmiu do bagatela zaledwie jednej sekundy. Atmosfera na stadionie w Indianapolis stawała się coraz gorętsza. James Stewart swoją niesamowitą postawą, siedem okrążeń przed ostatecznym przekroczeniem linii mety objął prowadzenie, spychając Reeda na drugą pozycję. Wydawać by się mogło, iż realna szansa przerwania magicznej passy Stewarta legła w gruzach, jednak po raz kolejny James zaliczył wywrotkę, która ostatecznie pozbawiła go szansy na zwycięstwo. Chad Reed pewnie pokonał ostatnie cztery okrążenia, po raz pierwszy w tym sezonie stając na najwyższym stopniu podium. Kilka sekund za nim dojechał największy pechowiec wyścigu - James Stewart, zaś na najniższym stopniu podium stanął Mike Alessi. Do niezbyt udanych startów, występ w Indianapolis zaliczy zapewne Ryan Villopoto, który po kiepskim starcie uplasował się dopiero na dziewiątej pozycji.

Miejsce Zawodnik Motocykl
1 Chad Reed Suzuki
2 James Stewart Yamaha
3 Mike Alessi Suzuki
4 Josh Grant Yamaha
5 Ivan Tedesco Honda
6 Ben Coisy Honda
7 Davi Millsaps Honda
8 Michael Byrne Suzuki
9 Ryan Villopoto Kawasaki
10 Tim Ferry Kawasaki

Klasyfikacja generalna

Miejsce Zawodnik Motocykl Punkty
1 James Stewart Yamaha 199
2 Chad Reed Suzuki 199
3 Andrew Short Honda 150
4 Josh Grant Yamaha 138
5 Ryan Villopoto Kawasaki 138
6 Ivan Tedesco Honda 132
7 Davi Millsaps Honda 116
8 Mike Alessi Suzuki 113
9 Kevin Windham Honda 112
10 Tim Ferry Kawasaki 98

Podsumowanie

Za nami najbardziej emocjonująca ze wszystkich tegorocznych rund. Bez wątpienia na długo pozostanie ona w pamięci wielu kibiców i przede wszystkim Jamesa Stewarta, dla którego Lucas Oil Stadium okazał się być wielce pechowym. Mimo dwóch wywrotek i kilku groźnie wyglądających błędów, nadal pokazuje, że jest największym faworytem trwających mistrzostw. Zwycięstwo Chada Reeda być może doda mu skrzydeł w kolejnych startach, co niewątpliwie urozmaiciłoby zmagania w czekających nas kolejnych ośmiu rundach, które pozostały do zakończenia sezonu supercrossowego w Stanach Zjednoczonych. W klasie Lites Austin Stroupe, po zeszłotygodniowym niefarcie w Atlancie, tym razem udowodnił swoim zwycięstwem, że jest w świetnej formie, nie zamierza oddawać inicjatywy koledze z zespołu i sam postara się o tytuł mistrzowski, który jak na razie jest w zasięgu jego ręki. Kolejne zmagania w amerykańskim supercrossie odbędą się 6. marca w Daytona Beach na Florydzie. Na relację z zawodów już teraz zapraszamy serdecznie wszystkich kibiców do naszego serwisu - Ścigacz.pl!

Foty: monsterenergy.com

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê