Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 110
Pokaż wszystkie komentarzeA co sądzicie o Hondzie CBR 600? Dla początkującej kobietki będzie ok?
Odpowiedzwedług mnie 600 f3/f4 była by dobrym wyborem jesli wczesniej jezdziłas na powazniejszych motongach. Ja jestem posiadaczem F4 i jesli nie kreci sie jej powyzej 6 tys. obrotów to na prawde spokojny motorek, i łatwy do opanowania, z masą tez nie jest najgorze tak ze "ujdzie". Przy odrobinie rozsadku i oleju w głowie CBR na pierwsze moto moze byc.;) POzdrawiam i zycze udanego zakupu;)
OdpowiedzBierz od razu 1000ca :)
OdpowiedzNo niestety 1000 to już na pewno za dużo. Poważnie zastanawiałam się nad 600 stąd moje pytanie do bardziej doświadczonych. Mam 174 cm wzrostu więc do maluszków nie należę ale z jazdy chcę czerpać przyjemność więc jego wybór jest ważny :)
OdpowiedzWitam. Zastanów sie nad CBR-ą. To supersport i oddaje za błędy jak na supersporta przystało- dużym strzałem. Jeśli chcesz cieszyć się jazdą i przeżyć proponuję szkolenie w Pro-motorze w Warszawie. Jestem w trakcie szkolenia - zacząłem w tym roku. Myślałem, że jeżdżę dobrze a okazało się, ze nawet nie siedzę dobrze na moto. Kilka wstępnych rad od Rafała i okazalo się ,że można poczuć fun i to... co dzieje się z motocyklem. Zakręt z wyjsciem na kolano nie stanowi problemu jak ktoś wyklaruje o co w tym chodzi i poćwiczysz. Jechać szybko na wprost potrafi każdy. Gorzej jak trzeba trochę techniki. Jeżdżę Suzuki GSX600F 2004r. Żadna rakieta i do tego dosyć ciężki. Jeśli ktoś pisze, że supersport to żaden problem to znaczy, że nie ma o tym wszystkim pojęcia. Kup coś z czym dasz sobie radę tzn. sięgasz do ziemi siedząc na motocyklu, dajesz radę wycofać go o własnych siłach itd. Czas na jakąś "brzytwę" przyjdzie ale trzeba przeżyć do tego czasu. Pozdrawiam. PS. Na dniach otwartych w Suzuki przejechałem się na GSXR 750. Wrażenia super - przyśpieszenie itd. ale jeszcze brak umiejętności a już troszkę w życiu pojeździłem.
OdpowiedzDzięki za komentarz. Tak jak mówisz chciałabym czerpać z tego przyjemność stąd ważne abym zdobyła nie tylko doświadczenie ale również dobrała odpowiedni motocykl, żeby te pierwsze próby nie były udręką.
Odpowiedzzieew,a nie moge kupić sobie Busy i jeździć na kwadratowo, dajac w palnik tylko na prostych ? ZABRONISZ MI ?:)
OdpowiedzW tym rou zdałem na kat A i kupilem swoje pierwsze moto - CBR 600 z 2000 r. Maszyna jest piekna :-) i już mi wybaczyła kilka błędów. Nadaje się do spokojnej jazdy jak i można jak najbardziej poszaleć. Zastanawiałem się nad Hornetem lub Fazerem.. ale teraz nie żałuje i cieszę się że zdecydowałem się na CBR 600 :-) (BTW. ale litra bym sobie na razie nie kupił) pzdr.
Odpowiedzjak najbardziej!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzPo wielu komentarzach zaczęłam zastanawiać się czy nie za dużo mocy w związku z tym zdaję się na opinie doświadczonych. Dzięki
OdpowiedzJako kobieta- na pierwszy nie polecam. Lepiej jakąś 500- obeznać się z motocyklem, z wagą, na czym to w ogóle polega, jeśli się na niczym wcześniej nie jeździło oprócz prawa jazdy. Cebry są może i łatwe w prowadzeniu, ale dość ciężkie, a dla nas kobiet to też ważne, zwłaszcza na parkingu. Zaczynałam od mniejszych pojemności i teraz jako trzeci motocykl- w zasadzie drugi poważny- mam Cbr 600 i myślę, że dobrze ogarniam motocykl, mimo, że jeszcze wiele razy potrafi mnie zaskoczyć a jeżdżę od paru lat. Takie "zaskoczenie" dla świeżaka może być zgubne w skutkach, mówię o winklach, piachu na drodze, uślizgach tyłu gdy mokro(i sucho też czasem), innych kierowcach, i różnych złych przygodach na drodze. 500 wybaczy więcej. Poza tym przykro patrzeć jak ktoś, kto nie ogarnia siada na 600 i objeżdżają go inne świeżaki na 500 z uwagi na to, że on się swojego motocykla boi i waży każdy ruch. Przemyśl to. ;-)
Odpowiedztak na szybko ... różnica wagi między cbr f4 a gs500 to 10 kilogramów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a jak motor stoi na kołach a nie leży to nawet jakby ważył 300 to na parkingu nie robi żadnej różnicy (tak chodzi mi o MASE a nie wielkość motocykla) ,,, i lepiej być zaskoczonym Świeżakiem na motocyklu z porządnym zawieszeniem niż z zawieszeniem od po pierdółki... zresztą jak się za szybko wjedzie w winkiel na którym jest piach, kałuża itp. to nie ważne czy 250,500 czy 1000cc i tak sie pierdolnie... co do tego ze koleś na 500 objedzie kolesia na 600, LOOOOOOOOL, jak zaczną w tym samym czasie jeździć to bardzo mi przykro ale świeżak na 600cc objedzie świeżaka na 500cc...
OdpowiedzZamiast podawać suche dane, które każdy sobie może sprawdzić zastanów się jak są umiejscowione środki ciężkości w motocyklach i jakie one same są na wysokość. Może dla Ciebie pewne aspekty gabarytowe motocykla nie są ważne, ale my kobiety- podkreślam, kobiety, bo tu pada pytanie od kobiety- często nie jesteśmy tak wysokie jak Wy faceci i często- to takie dziwne!!- mamy mniej siły. ;-) A ta często się przydaje na parkingu/w garażu i nie zamierzam z Tobą polemizować, bo jako, że Ty zacząłeś od 600 to będziesz swoich racji bronić. Ok, Tobie poszło dobrze, ale znam osoby, które nie mają zielonego pojęcia, siadają i niestety, ale się wywracają, tak i zamiast szlifować kolana szlifują tyłki! Nie każdy jest mistrzem od razu! A czy ja wiem czy w nowszych Gs'ach np zawieszenie jest tak tragiczne jak opisujesz? Poza tym, dlaczego nie zacząłeś od 1000?? 600 znudzi Ci się po paru kilometrach, wsiadaj na 1000 rr, polecam: to ma hamulce, skręca samo, samo hamuje, zawieszenie- bajeczne po prostu. ;-) No i przy podbramkowej sytuacji zachowuje się tak samo jak jakaś 250!! Jakbyś nie zrozumiał przypadkiem, to ironia. Pojeździsz to zobaczysz na czym rzecz polega. Szerokości, powodzenia. P.s. 5500 kilometrów Ty nazywasz sezonem, i że pojeździłeś? Hah, no to sezon kurde ogromny! I nadąrzania za kolegami życzę bezpiecznego, może kiedyś poczekają.;-)
Odpowiedzz tymi kobietemi też nie trafiłaś z argumętami gdyż moja koleżanka śmiga gsxr 1100 z 89r , mega toporny i mega szybki motocykl ... jeździ i żyje, a jest nie za dużą kobietą, druga natomiast na hondzie hornet, śmiga i żyje, żadnej nie przeszkadza że za mocne że za ciężkie że za wysokie... wywalił jej sie motong to sobie sama podniosła, wszystko się da jeśli tylko się chce :-) tak 5500 kilometrów nazywam sezonem, bo na tyle pozwoliły mi czas, pogoda i pieniądze, i wcale sie tego nie wstydzę, jak pisałem niżej, nie pisze że jestem mega kozak zapierdalacz , ale że się uczę cały czas, na kolano nie schodzę tym bardziej na tyłek nie planuję , ale oponę zamykam na zakrętach i to mi narazie musi wystarczyć... i pamiętaj jestem świeżakiem, ale skoro ja jestem w stanie się naumieć i nie zabić, to myślę że każdy jest w stanie.
Odpowiedzboli ze inni wiecej potrafią...
Odpowiedzhah niby ktos kto chojraczy ma byc powodem zazdrosci, oby sie nie zachlysnął tymi swoimi umiejetnosciami
Odpowiedzdo 5500-6000 obrotów nic się nie dzieje,mocy tam nie za wiele, motek jest lekki więc napewno sobie poradzisz ;-)
OdpowiedzO tak tak popieram, jak jadę to się nogą jeszcze odpycham bo kurde nie nadążam za kolegami na litrach ;((( :P
Odpowiedz