Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeJa też jeżdżę wokół komina (+torowanie), i przesiadać się na toster nie mam zamiaru. A biorąc pod uwagę szałowy zasięg motocykli elektrycznych, i czas ich ładowania, "nawijaczy kilometrów" czekają niezapomniane podróże. I niekończące się moto-gawędy przy ładowarce :-)
OdpowiedzZdecydowanie wolę wizję podróżowania od ładowarki do ładowarki, tak jak obecnie od stacji do stacji paliw, niż jeżdżenia w kółko po tych samych drogach i nie neguję, że komuś to pasuje. Motocykl, nawet ten spalinowy, ma sporo mniejszy zasięg niż samochód. Do ulepszenia pozostaje czas ładowania.
OdpowiedzJak już słusznie zauważyłeś, po wyczerpaniu (mizernego w porównaniu z samochodem) zasięgu mojego motocykla, mogę uzupełnić poziom paliwa w jakieś 5 min. wliczając w to siku :-) Powodzenia w elektryku, z którego wadami nie poradzono sobie przez 120 lat (przypominam - były pierwsze). Jeśli zatem masz zamiar używać elektryka do długich podróży, to tym bardziej powodzenia - będzie Ci potrzebne. Poza tym, motocykl to coś więcej niż zasięg, duży lub mały. Przynajmniej dla mnie. Ale, jak również słusznie zauważyłeś, dla każdego coś miłego.
Odpowiedz