Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Z przykrością stwierdzam, że większość komentujących ma stadny instynkt leminga i powtarza te same bzdury. Gladius jest za mocny do nauki i kursant powinien uczyć się na czymś słabszym. No może i powinien. Ktoś mu bronił? Ja jeździłem na kursie i na 250 i na 500 nim dostałem Gladiusa. Wystarczy wykupić dodatkowe godziny. Wątpię żeby jakaś szkoła jazdy się obraziła, że chce się im zapłacić więcej żeby móc sobie na starcie pojeździć czymś słabszym i w miarę nauki dopiero dodawać cm3 i koni. Jeżeli komuś szkoda na to kasy albo honor mu nie pozwala wyjść poza regulaminowe 20 h (np w tym tonie pisze autor tego tekstu, który wali kosmiczną tezę, że jeżeli po 16 h ktoś nie panuje jeszcze nad motocyklem, to powinien z niego zsiąść i nigdy nie wracać) to jest to jego osobista decyzja i niech nie zwala na przepisy. Przepisy nie zakazują nauki na mniejszych motocyklach. Jedyne co przepisy wymuszają to konieczność opanowania 600-tki w stopniu pozwalającym na nie wbicie się w stojącego na światłach dostawczaka o ile chce się dostać uprawnienia pozwalające na zakup dowolnie mocnego i szybkiego motocykla.