Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale jeździłem u Piotra Gadaja (również z samym Piotrem jako instruktorem-plecakiem) oraz z innymi instruktorami. W trakcie jednego z hamowaniem (ze zbijaniem biegów z międzygazem, w trudnych warunkach - po deszczu) na kursie odkręciłem niechcący gaz do oporu na wbitym biegu w trakcie hamowania - Piotr po prostu krzyknął sprzęgło i opanowałem pojazd. To było z 6 lat temu, więc taka nauka jazdy to nie nowość. Siedząc na motocyklu widział co się kroi, wątpię, żeby miał pojęcie o tej sytuacji gdyby siedział w samochodzie za mną. Wiedział co się dzieje, i potrafił pomóc. Oczywiście ciężko się jeździ z dodatkowymi prawie 100 kilogramami i na pewno zmienia to fizykę prowadzenia pojazdu, ale tej fizyki i tak nie bardzo się uczy przy miejskich prędkościach.