Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Czytałem ten artykuł i opisy motocykli w nim zawarte. Nasuwa mi się na myśl ze to może nie o same motocykle chodzi przy kupnie pierwszego sprzętu. Najniebezpieczniejsze jest podejście do tematu typu mój kolega na pierwsze moto kupił R1 i się nauczył na niej jezdzic. Ciarki mi po plecach przechodzą na sama myśl co się stanie jak taki gość wsiądzie , uda mu się ruszyc z miejsca nie gasząc silnika a po miesiącu z duma powie ze już potrafi jezdzic. Rozsadku nie da się kupić i trzeba mieć naprawdę spore jaja żeby kupic sobie jako pierwsze cos na czym można nie bac się uczyć jezdzic. Miałem okazje przejechać się naprawdę wieloma motocyklami z racji mojego zawodu. niektóre mnie przeraziły inne zafascynowały. Zawsze czuje respekt przed jazda bo nie wiem czego można się spodziewać. jezdzę od 20 lat i obecnie mam 125konna v-ke na bazie tl1000r. Pozdrawiam wszystkich