Ścigacz.pl

Po chwilowej niedyspozycji Jonathan Rea znów oddalił się od rywali w klasyfikacji generalnej po tym, jak wygrał niedzielne wyścigi Superpole i Superbike. Dla Topraka Razgatlioglu to była jedna z tych niedziel, które chciałoby się jak najszybciej zapomnieć.

Jonathan Rea wygrał wyścig Superpole, którego podium uzupełnili Michael Ruben Rinaldi i Toprak Razgatlioglu. Zmagania klasy Superbike nie rozpoczęły się korzystnie dla obrońcy tytułu mistrza świata, ponieważ po starcie spadł na 8. miejsce. Strata byłą spowodowana wypadkiem, w którym brali udział Garrett Gerloff i Toprak Razgatlioglu. Turecki zawodnik został zabrany z toru przez Amerykanina, który pozostał w wyścigu, ale ukarano go karą przejazdu przez pit lane.

Po wydarzeniach z pierwszego okrążenia, na czele wyścigu znalazł się Andrea Locatelli, który po raz pierwszy w swojej karierze wysunął się na prowadzenie w zmaganiach World Superbike. Jego radość trwała jedynie do czwartego okrążenia, kiedy za jego plecami pojawił się Jonathan Rea. Locatelli został wyprzedzony na 12. okrążeniu. Tempo zawodnika nieco spadło, co postanowił wykorzystać Scott Redding, który na 19. okrążeniu przejął drugą pozycję. Locatelli i tak może się cieszyć ze swojego wyniku, ponieważ jest to jego pierwszy finisz na podium w klasie Superbike.

Po rundzie na TT Circuit Assen Jonathan Rea znacznie oddalił się od Topraka Razgatlioglu i ma 243 punkty. Turecki zawodnik wyjeżdża z Holandii z dorobkiem 206 punktów. Podium zamyka Scott Redding, który zgromadził 162 punkty.