Ścigacz.pl

To trudne zadanie, gdyż motocykle importowane do nas w latach 1955 - 1965 były różnej konstrukcji i to generowało sporo różnic w eksploatacji. Spróbuje jednak zmierzyć się z tematem. Oczywiście jest to moje subiektywne zdanie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz to w komentarzu.

W omawianych latach import motocykl do Polski nie był duży, gdyż zagraniczne fabryki miały ograniczone pule eksportowe. Owe "nie był duży" odnoszę do wielkości produkcji polskich fabryk oraz popytu, który mimo wysokich cen motocykli importowanych, był przeważnie 2 - 3 krotnie większy od podaży.

Z drugiej strony patrząc na dzisiejsze wielkości sprzedaży nowych motocykli importowanych w Polsce owe kilkanaście czy niekiedy kilkadziesiąt tysięcy sztuk to wielkości ogromne.

Według mnie Top 5 najpopularniejszych motocykli importowanych do Polski na przełomie lat 50. i 60. wyglądał tak:

1. Jawa 350 model 354
2. Jawa 250 model 353
3. ex aequo: AWO Simson 425, MZ ES 250, IFA BK 350
4. IŻ-49
5. BMW / EMW R-35

Poza konkurencją pozostają motocykle radzieckie: M-72, K-750 i Ural, bo one jako nowe trafiały prawie wyłącznie do wojska i milicji a dopiero po kilku latach, jako używane, trafiały na rynek cywilny. 

Motocykle w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...

Przyjęło się powszechnie mianem „motocykle PRL” określać pojazdy produkcji krajowej: WFM, SHL, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również spotkać kilkanaście marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, M-72, K-750, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA,AJS, Harley-Davidson i wiele innych.

O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOCYKLE W PRL" »

Jawa 350 to niekwestionowany lider - dwa cylindry, pojemność 350 cm³, moc, komfort, elegancja to było marzenie naszych dziadków i rodziców. Jawa była chyba jedyną motocyklową marką z "bloku wschodniego" tak powszechnie znaną na świecie. Cena 27.000 zł. Na przełomie lat 50. i 60. średnia pensja wynosiła u nas ok. 1500 zł. 

Jawa 250 to nieco słabsza i tańsza wersja lidera - jeden cylinder, pojemność 250 cm³ i co najważniejsza dobra jakość wykonania. Poza tym Jawa 250 sprowadzono do nas o wiele więcej niż wersji 350. Cena 24.000 zł.

Pozycja trzecia to ex aequo trzy różne motocykle: AWO Simson 425 i 425 Sport, silnik jednocylindrowy, górnozaworowy, motocykl ze wschodnich Niemiec, solidne wykonanie, dobre osiągi. Cena 26.000 zł.

MZ ES 250 z tego samego kraju co poprzednik (czyli nieistniejącej już Niemieckiej Republiki Demokratycznej), dwusuwowy, jednocylindrowy, solidny pojazd o ciekawej stylistyce nadwozia. W kolejnych latach pojawiały wersje: 250, 250/1, 250/2. Cena 24.000 zł.

IFA BK 350, dwucylindrowy bokser, dwusuwowy - taka dziwna "wschodnia" imitacja BMW. Często śmiano się, że widząc z daleka zarys motocykla z silnikiem boxer, aby rozpoznać co to jest, wystarczyło poprzeć za motocykl - jak były tam kłęby białego dymu to IFA BK, jak było w miarę czysto to BMW. Brak ceny.  

Czwarte miejsce to radziecki IŻ-49, na przełomie lat 50. i 60. nieco może archaiczny, ale solidny i trwały. Tym zyskał sobie przychylność użytkowników. Silnik jednocylindrowy, dwusuwowy 350 cm³. Jego następcami były modele IŻ-56 a po nim IŻ Planeta, ale nie były one już tak ceniony jak poprzedni. Brak ceny.

Piąte miejsce BMW / EMW R-35, kopia przedwojennego BMW R-35 produkowana we wschodnich Niemczech po wojnie. Do przełomu lat 40. i 50. nazywana BMW i oznaczana oryginalnym znaczkiem niebiesko-białym, po proteście centrali BMW, od początku lat 50. zmieniono nazwę na EMW a barwny na czerwono-białe. Była to solidna górnozaworowa 350, która zyskała sobie u nas przydomek "Osiłek". Do Polski sprowadzano je od 1946 roku do połowy lat 50. Brak ceny.  

Na kolejny miejsca znalazły się jeszcze Jawa 175 i Panonia 250, ale to byłoby już poza piątą pozycją tego rankingu.

Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl