Ścigacz.pl

Nawigacja motocyklowa wielkości zlotowej przypinki? Beelline udowadnia, że to nie tylko możliwe, ale zaskakująco funkcjonalne i eleganckie rozwiązanie. Zwłaszcza jeśli estetyka jest dla ciebie szczególnie ważna.

Beeline to minimalistyczna nawigacja motocyklowa, będąca rozwinięciem wersji rowerowej z roku 2005. Choć na platformie crowdfundingowej Kickstarter producent chwali się, że to rewolucyjne rozwiązanie, które jest lepsze od wszystkich innych nawigacji razem wziętych, na deklarację tę patrzymy z przymrużeniem oka.

Naszą uwagę zwraca bowiem coś innego - niezwykle elegancka forma urządzenia. Jeśli godzinami dopieszczasz w garażu każdy detal swojego motocykla, nie chcesz kalać efektów swojej pracy tandetnym uchwytem na smartfona albo pięknym inaczej urządzeniem Garmina czy TomToma.

To właśnie forma jest najbardziej zachwycającym elementem Beeline. Ale poza nią nawigacja też nie ma czego się wstydzić. Dzięki precyzyjnym wbudowanym mapom i współpracy ze smartfonem, sterowanie nawigacją jest dziecinnie proste. Urządzenie umożliwia rejestrowanie własnych tras, importowanie śladów gpx, zapisywanie punktów POI czy dzielenie się trasami w społeczności użytkowników,

Beeline jest odporna na wodę, wstrząsy i kurz. Bogaty zestaw mocowań pozwala na łatwy montaż w każdym jednośladzie, a czytelny w każdych warunkach pogodowych wyświetlacz nie jest obciążony nadmiarem informacji. Beeline nie jest podłączone na stałe do zasilania, ale bateria wytrzymuje co najmniej 10 godzin. Jeśli wyłączone zostanie podświetlenie, nawet 20.

Cena dla wspierających pomysł na Kickstarterze wynosi 129 dolarów (480 zł). W zestawie urządzenie, mocowanie i aplikacja. Rekomendowana cena detaliczna wynosić będzie 199 dolarów (750 zł).