Mandaty za spoty i ustawki. Rząd szykuje nowe kary dla kierowców. Celem nielegalne wyścigi i drift na ulicach, ale czy tylko?
Prawdopodobnie już w grudniu pojawią się nowe kary za przestępstwa drogowe, ale władza chce przy okazji uporać się z narastającym problemem nielegalnych, ulicznych wyścigów.
Aktualnie policja nie ma podstaw do karania uczestników tego typu przedsięwzięć, poza mandatami za przekroczenie prędkości. Oczywiście funkcjonariusze są w stanie uprzykrzyć zabawę wielbicielom wyścigów, na przykład dokładnie weryfikując stan techniczny pojazdów i głośność układów wydechowych, ale nie mogą pociągnąć do odpowiedzialności organizatorów nielegalnych zabaw.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Czy policja powinna w ogóle karać w takich przypadkach? Być może kiedyś problem był marginalny, ale obecnie liczba tego typu zdarzeń rośnie, a z nimi zagrożenie dla pieszych i pozostałych kierowców. Istnieją specjalne aplikacje, przez które uczestnicy kontaktują się i przekazują sobie lokalizacje miejsc, gdzie odbywają się lotne wyścigi. Są to najczęściej miejsca, w których nie ma miejskiego monitoringu.
Problem nie jest marginalny. Nie chodzi o kilka samochodów lub motocykli i parę osób, bo na starcie nierzadko pojawia się 100 - 150 pojazdów i kilkuset kibiców. I nie jest niestety tak, jak niekiedy tłumacza uczestnicy i organizatorzy nielegalnych zabaw, że dbają o bezpieczeństwo postronnych osób, ponieważ poza formułą wyścigów na ¼ mili, funkcjonują również inne warianty, np. przejazd przez całe miasto kilku załóg w możliwie krótkim czasie.
Podczas tego typu rywalizacji w Jeleniej Górze jeden z uczestników rozpędzał się do 180 km/h przejeżdżając przez skrzyżowania miasta i przejścia dla pieszych. Na ostatnim z nich zmiótł z pasów dwie osoby. Nie przeżyły.
Obecnie policja jedynie rozgania uczestników wyścigów, którzy za kwadrans umawiają się już w innym miejscu, w którym mogą wznowić rywalizację. Zmiany w przepisach pozwoliłyby stróżom prawa na skuteczniejsze zniechęcanie organizatorów i "zawodników" nielegalnych imprez. Ministerstwo Infrastruktury chciałoby, aby nowe przepisy weszły w życie jeszcze przed końcem bieżącego roku. Nie wiadomo na razie, jakie kary miałyby się pojawić i czy rzeczywiście zaczną obowiązywać już w 2021 roku.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeStraszne bardzo rozwalić tory wyścigowe by potem płakać bo nielegalne po nocach są nic dziwnego już w pl nie zaskoczy
OdpowiedzZmieńcie nazwę serwisu na crouser.pl skoro w ten sposób przedstawiacie próbę zebrania pieniędzy na kolejne próby przekupstwa wiernych.
Odpowiedznie ma takiego crouser.pl :/
OdpowiedzJakie jeszcze "opłaty" szykuje?
Odpowiedz