tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 GS Trophy 2014 - amerykański offroadowy sen
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

GS Trophy 2014 - amerykański offroadowy sen

Autor: Lovtza 2014.09.17, 13:04 1 Drukuj

W ten weekend zakończył się wyjątkowo udany dla nas GS Trophy 2014. Zespół reprezentujący kraje Europy Centralnej i Wschodniej (CEEU) odniósł bezdyskusyjne zwycięstwo prowadząc od pierwszego do ostatniego dnia imprezy. Zmagania, które relacjonowaliśmy Wam na bieżąco okazały się zacięte, a to do kogo należało będzie ostateczne zwycięstwo do ostatniego dnia pozostawało kwestią otwartą. O ile w codziennych raportach skupiliśmy się na rywalizacji, teraz w podsumowaniu GS Trophy 2014 możemy opowiedzieć Wam więcej o tej absolutnie unikalnej imprezie. Podpowiemy Wam również dlaczego warto postarać się do niej zakwalifikować, bo co ciekawe – na GS Trophy pojechać może praktycznie każdy!

Miejsce

Od początku swojego istnienia, czyli od roku 2010 GS Trophy rozgrywane jest w odległych i pięknych zakątkach świata. Pierwsza impreza miała miejsce w Republice Południowej Afryki, druga w 2012 rozegrana została w Argentynie, tegoroczna natomiast zawitała do Kanady.

Na bezkresnych przestrzeniach kanadyjskich stanów Alberta i Kolumbia Brytyjska zaplanowano trasę o długości około 2300 km. W większości prowadziła ona szutrowymi drogami oraz szlakami ATV, którymi usiane są miejscowe Góry Skaliste. Pogranicze Stanów Zjednoczonych i Kanady to miejsce, gdzie piękno przyrody wprawia w osłupienie, widoki zapierają dech w piersiach, a zewsząd oddziałuje na człowieka przyroda ożywiona (wilki, niedźwiedzie, kuguary, jelenie, łosie, itd.) oraz nieożywiona (wspaniałe góry, lazurowe rzeki, wodospady, itp.). Trudno o bardziej spektakularne miejsce do rozegrania imprezy typu GS Trophy.

Format

Cała pętla podzielona została na 7 dziennych odcinków, z których każdy prowadził w większości trasami poza drogami asfaltowymi. Na każdym z etapów organizatorzy przygotowywali 2-3 specjalne testy w trakcie których zespoły rywalizowały ze sobą. Same odcinki dojazdowe pomiędzy testami nie były miejscem rywalizacji, naklejki „#itsnotarace” przypominały (z różną skutecznością…) o stosowaniu się do prawa o ruchu drogowym.

Noclegi przygotowano na okolicznych kampingach, których jest w okolicy pod dostatkiem. Każdy uczestnik imprezy, w tym także ekipa organizatorów spała w namiotach i w śpiworach. W nocy temperatura spadała poniżej zera, w ciągu dnia potrafiła przekraczać 20C, zatem warunki atmosferyczne były bardzo wymagające. Raz z uwagi na ulewne deszcze w ciągu nocy (mokre namioty i sprzęt) oraz w ciągu dnia (mokre ubrania) organizatorzy zdecydowali się na rozlokowanie pola namiotowego na miejscowej hali hokejowej, aby dać szansę na wyschnięcie ciuchów i namiotów. Ostatniego dnia rozbiliśmy się również pod dachem dużego namiotu, ponieważ po intensywnych opadach śniegu i jego roztopach pole namiotowe w Kananaskis przypominało jedno wielkie grzęzawisko, częściowo ciągle przykryte śniegiem.

Mówiąc krótko – GS Trophy to bardzo dużo jazdy (8-10h dziennie na motocyklu) w skrajnie różnym terenie (od autostrad po bardzo wymagające technicznie szlaki ATV) i w różnych warunkach atmosferycznych (od -3,5C do +25C). Do tego mało spania (5-6h dziennie) w niekoniecznie komfortowych warunkach oraz ciągły pośpiech w trzymaniu się napiętego rozkładu dnia i nieustająca presja rywalizacji. Mówiąc krótko to prawdziwie męska przygoda dla ludzi wytrzymałych fizycznie i psychicznie. Z pewnością większość motocyklistów po odpowiednim przygotowaniu (w szczególności jeśli chodzi o jazdę offroadową) jest w stanie pokonać taką trasę, ale do walki o zwycięstwo w takich warunkach stanąć mogą tylko najlepsi.    

Zespół

Nasz zespół to trzech finalistów eliminacji GS Trophy 2013 w Komańczy. Czech Karel Řeháček – ciągle studiujący chłopak spod Pragi, miłośnik motocykli BMW, bez umiaru upala swoją HP2 (pieszczotliwie nazywaną przez Karela „Hapeczką”). Pomimo młodego wieku, duża ilość czasu spędzona na maszynie offroadowej podobnej do R1200GS okazała się ogromnym atutem. Karel radził sobie z ciężkim bokserem znakomicie. Podobnie wygląda motocyklowa kariera Maćka Gryczewskiego. Młody inżynier elektryk z Warszawy relatywnie niedługo jeździ motocyklami. Niemniej jednak ma na swoim koncie offroadowe wyprawy dużymi motocyklami w rumuńskie Karpaty, sporo czasu spędził także na przygotowaniach do imprezy. Ślązak Wojciech Zambrzycki to najstarszy i najbardziej doświadczony motocyklista w ekipie ze Europy Centralnej. Wojtek to prawdziwy twardziel, górnik, który kocha motocykle i offroad. Ujeżdża od lat duże i małe maszyny offroadowe, ma w swoim życiorysie starty we wszelkiej maści zawodach enduro i hard enduro w Polsce i w Rumunii. Jak sam twierdzi, gdy rywalizuje nie bierze jeńców. Ekipy z całego świata mogły przekonać się w ubiegłym tygodniu, że rzeczywiście tak jest.

Do każdego zespołu włączany był czwarty zawodnik, który wybierany był spośród przedstawiciela mediów. W ekipie CEE człowiekiem tym był Mariusz Łowicki, redaktor naczelny Ścigacz.pl. Dziennikarze stanowili integralną część zespołu, uczestniczyli w części testów, a w niektórych przypadkach (np. konkursy fotograficzne) byli w stanie przesądzić o losach walki o głosy skutecznie, albo nieskutecznie angażując czytelników.  

Rywale

Ekipy startujące w GS Trophy 2014 wyłaniane były w lokalnych finałach GS Trophy. Większość zespołów składała się z mieszanki młodszych i starszych motocyklistów, w większości osób mających wcześniej kontakt z offroadem. W wielu wypadkach zawodnicy mogli pochwalić się sporymi sukcesami sportowymi i dużym doświadczeniem motocyklowym. W ekipie Francji jechał zawodnik, który ukończył Rajd Dakar. W ekipie Argentyny startował facet, który Rajd Dakar ukończył trzy razy. Sporo było ludzi z tytułami trenerów, instruktorów, itp. Średnia wieku oscylowała w okolicach 35 lat.

Jak już wspominaliśmy – nikt liczył urwanych plastików, lusterek i kierunkowskazów. Było też trochę poważniejszych gleb, w tym kilka mocno zmielonych motocykli plus jeden, który spadł w przepaść. Były połamane żebra, były połamane nogi, nie było jednak takich, którzy by pękali. Mówiąc krótko to zdecydowanie nie była impreza dla brzuchatych panów w spodniach na szelkach, którzy za jedynie słuszne uznają kaski szczękowe.

Konkurencje

Organizatorzy dzielili konkurencje na dwie zasadnicze grupy. Pierwsza to grupa testów, gdzie wykorzystywany był motocykl (np. przejazd przez rzekę, trial, podjazdy, itd.). Za wygranie takiej konkurencji można było zdobyć maksymalnie 20 punktów. Druga grupa konkurencji to testy bez wykorzystania motocykla (np. nawigacja w terenie, pływanie na deskach, konkursy fotograficzne, itd.). Tutaj można było zdobyć maksymalnie 15 punktów.

Konkurencje, w których wykorzystywany był motocykl dzieliły się na czasowe i techniczne. W pierwszym przypadku decydował jak najkrótszy czas przejazdu, w drugim jak najbardziej precyzyjna jazda, gdzie każdy błąd (podparcie, zgaśnięcie silnika, przejechanie linii, itd.) oznaczał punkty karne.

W konkurencjach rozgrywanych bez udziału motocykla najczęściej o wygranej decydował najlepszy czas, albo największa liczba głosów. O ile tutaj można było nieźle poradzić sobie bez specjalnego doświadczenia motocyklowego, to tyle w konkurencjach, gdzie wykorzystywany był motocykl, bez dobrego opanowania maszyny i podstaw techniki jazdy w terenie, nie było szans na dobry wynik.

W każdym z testów do walki ruszało dwóch, trzech lub wszystkich czterech członków zespołu. Od właściwego doboru ludzi do wykonania konkretnego zadania zależało powodzenie całej operacji. W naszym przypadku za kierownicą najczęściej stawał Wojtek, który z uwagi na swoją siłę i doświadczenie najlepiej radził sobie z manewrowaniem motocyklem. Pozostali członkowie ekipy włączali się do walki gdy maszyną trzeba było razem sforsować rzekę, przepchnąć ją przez kamienie, lub gdy konkurencja polegała na zespołowym wymienieniu koła i pokonaniu skomplikowanego toru. Najbardziej emocjonujące były konkurencje sztafetowe. Trzech lub czterech ludzi wykonujących razem podjazd, lub objeżdżających ciasny tor w piekielnie trudnym terenie. Odpowiedni dobór kolejności członków ekipy zapobiegał np. temu, że pierwszy zawodnik przewracając się, lub utykając blokował drogę swoim kolegom z zespołu. Przed wykonaniem każdego zadania warto było spędzić chwilę na przedyskutowaniu i przemyśleniu wszystkich szczegółów. Wtedy było o wiele łatwiej uzyskać dobry czas lub dobry wynik.    

Organizatorzy zgodnie twierdzili, że tegoroczna edycja GS Trophy była najdłuższa, najtrudniejsza i najbardziej wymagająca ze wszystkich dotychczas rozgranych. W kolejnych imprezach nie będzie łatwiej.

Dzień po dniu

Jak wyglądała rywalizacja dzień po dniu? Nie ma sensu powtarzać tego, co relacjonowaliśmy Wam codziennie. Zapraszamy do relacji z poszczególnych dni. W każdej znich znajdziecie relację z przebiegu rywalizacji, zdjęcia oraz materiał wideo!

GS Trophy 2016

Na początku tego materiału wspomnieliśmy, że na GS Trophy pojechać może praktycznie każdy. Wystarczy posiadać motocykl BMW i stawić się na jednej z lokalnych eliminacji. Kolejny światowy finał zostanie rozegrany w roku 2016 (impreza odbywa się co dwa lata), a eliminacje do niego odbędą się najprawdopodobniej w roku 2015. Śledźcie zatem rozwój wypadków, przygotujcie się od strony jeździeckiej i bez wahania przyjeżdżajcie na eliminacje. Niczego nie możecie tutaj stracić, a zyskać możecie przygodę życia!

Polecamy pełną fotorelację z GS Trophy 2014 (146 zdjęć):

Alberta GSTrophy 2014
Apartamenty Final GS Trophy 2014
Autostrady GSTrophy 2014
British Columbia GS Trophy 2014 Canada
Centralna Europa GS Canada 2014 day 6
Ciezarowki GSTrophy 2014
Fotorelacja GS Trophy 2014 - bezkres Kanady na zdjęciach - FOTORELACJA
NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
GSTrophy 2014
NAS Analytics TAG
GSTrophy 2014 Alberta
GSTrophy 2014 gaz
GSTrophy 2014 gory
GSTrophy 2014 kamping
GSTrophy 2014 odprawa
GSTrophy 2014 przygotowania
GSTrophy 2014 raj
GSTrophy 2014 szlaki
GS Canada 2014 day 6 Wojtek Karel Maciek
GS Canada 2014 day 6 czesci
GS Canada 2014 day 6 kamienie
GS Trophy 2014
GS Trophy 2014 Canada Central East Europe
GS Trophy 2014 Canada Christina Lake
GS Trophy 2014 Canada damage
GS Trophy 2014 Canada nature
GS Trophy 2014 Canada obozowisko
GS Trophy 2014 Canada team work
... więcej zdjęć »
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę