tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 GP Hiszpanii 2023 w cieniu szokuj±cych decyzji sêdziów. Analiza i podsumowanie MotoGP w Jerez
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

GP Hiszpanii 2023 w cieniu szokuj±cych decyzji sêdziów. Analiza i podsumowanie MotoGP w Jerez

Autor: Mick Fia³kowski 2023.05.01, 15:25 1 Drukuj

Pecco Bagnaia w charakterystycznym dla mistrza świata stylu wygrał niedzielny wyścig o Grand Prix Hiszpanii klasy MotoGP i wrócił na czoło klasyfikacji generalnej. Za kulisami więcej niż o jego wygranej, świetnej formie zawodników KTM-a, czy spektakularnej dzikiej karcie Daniego Pedrosy, mówiło się jednak o ponownie kontrowersyjnych i niekonsekwentnych decyzjach sędziów.

Jeszcze zanim zawodnicy wyjechali na tor, w Jerez zrobiło się gorąco. Przed weekendem najpierw dowiedzieliśmy się o odwołaniu Grand Prix Kazachstanu, a następnie o przedłużającej się rehabilitacji Marca Marqueza, o czym pisaliśmy już w czwartek:

Marquez szczerze o swoim zdrowiu. Odpuszcza wyścigi. Jest gorzej niż się wydawało »

Gdy już wreszcie rozpoczęły się treningi, od razu pojawiły się pierwsze niespodzianki.

NAS Analytics TAG

Piątkowa, poranna sesja padła łupem Daniego Pedrosy. 37-letni dziś Hiszpan zakończył co prawda swoją karierę aż pięć lat temu, ale od tego czasu jest kierowcą testowym marki KTM, a Jerez było jego drugą dziką kartą. Dwa lata temu Pedrosa był dziesiąty w wyścigu na Red Bull Ringu. Tym razem rozpoczął weekend mocnym akcentem, choć w popołudniowej sesji jego czasy poprawili fabryczni zawodnicy Aprilii.

Niespodzianek nie brakowało także w drugiej połowie stawki. Bezpośrednio do Q2 nie weszli bowiem Pecco Bagnaia i Brad Binder, którzy później odgrywali pierwsze skrzypce w obu wyścigach.

Sprint rozpoczął się od zbiorowej kraksy w drugim zakręcie. Najpierw Alexa Marqueza nieco szeroko wywiózł Fabio Quartararo, a chwilę później zacieśniający linię Hiszpan zderzył się z Franco Morbidellim, zabierając też z toru lidera tabeli, Marco Bezzecchiego. Po wszystkim sędziowie ukarali Morbidelliego za "zbyt ambitną jazde" karą przejazdu przez długie okrążenie do odbycia podczas kolejnego wyścigu. Karą moim zdaniem nieco niepotrzebną, która jednocześnie wywołała efekt domina podczas niedzielnego wyścigu, ale o tym za chwilę.

Po wznowieniu sprintu na czele walczyli zawodnicy KTM-a, Brad Binder i Jack Miller, których na mecie rozdzielił jeszcze Bagnaia. Włoch miał w piątek duże problemy z przodem swojego Ducati, ale dzięki świetnej pracy mechaników w sobotę mógł podkręcić tempo. Nie był jednak w stanie pokonać Bindera, który w 2016 widowiskowo wygrał w Jerez wyścig Moto3 mimo startu z końca stawki. Jednocześnie na deskach wylądował zdobywca pole position, Aleix Espargaro, który narzekał, że Aprilia nie jest motocyklem pasującym do agresywnych wyścigów sprinterskich. RS-GP wymaga płynnego stylu jazdy i niczym Yamaha gubi się w walce z rywalami na lubiącymi jeździć "stop and go" na mocnych maszynach Ducati czy KTM.

Niedzielne zmagania wyglądały bardzo podobnie do sobotnich. Znów karambol w drugim zakręcie, tym razem po zderzeniu Bezzecchiego, Quartararo i Oliveiry. Ten ostatni wylądował w szpitalu z wybitym barkiem, z kolei Francuz dostał od sędziów karę przejazdu przez długie okrążenie. Początkowo myślałem, że zasłużoną, ale po obejrzeniu powtórek jestem zdania, że Fabio zrobił wszystko, aby uniknąć kolizji i zahamował wcześniej niż rywale. Podobnie jak Morbidelli dzień wcześniej tłumaczył; "nie próbowałem atakować, próbowałem przeżyć", ale sędziowie nic sobie z tego nie zrobili.

Ich decyzje ponownie okazały się kompletnie uznaniowe, bez żadnego wyjaśnienia dla kibiców i mediów. "Po spotkaniu z sędziami jesteśmy jeszcze bardziej przekonani, że popełnili błąd, bo nie potrafili wytłumaczyć nam swojej decyzji" - grzmiał w niedzielę manager ekipy Yamahy, Maio Meregalli. O ile Morbidelli próbował odwołać się od kary, ale jego protest został odrzucony, o tyle Quartararo nie był w stanie tego zrobić, bo karę dostał jeszcze podczas wyścigu.

Jakby tego było mało, Fabio wyjechał poza białą linię podczas przejazdu przed długie okrążenie i dostał za to kolejną karę - tę akurat całkowicie zasłużoną. "Przepisy to przepisy" - podkreślał po wyścigu Jack Miller. Niestety nie wszystkie decyzje sędziów były w niedzielę równie konsekwentne.

O ile Bagnaia dostał od nich karę oddania pozycji po zakończonym atakiem kontakcie z Millerem, Australijczyk uniknął kary po zaatakowaniu Jorge Martina w podobnym stylu w ostatnim zakręcie. Dlaczego? Chcielibyśmy się tego dowiedzieć, ale szef panelu sędziowskiego, były mistrz świata Freddie Spencer, unika mediów jak ognia. W Le Mans ma jednak wreszcie spotkać się z zawodnikami. "Nie będę komentował kary, ale mam nadzieję, że w przyszłości inni też będą je dostawać w takich sytuacjach" - mówił później Bagnaia, któremu wtórował… Miller.

Nawet pomimo kary, Pecco był w niedzielę w stanie poradzić sobie na finiszu z ponownie spektakularnym Binderem i dowieźć do mety zwycięstwo, które pozwoliło mu wrócić na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Po wywrotkach w dwóch poprzednich wyścigach Włoch mógłby pojechać w Jerez zachowawczo, ale zamiast tego - mimo piątkowych problemów - popisał się w wyścigu idealnie dobranymi proporcjami kontrolowanej agresji.

Moim zdaniem trudno będzie powtrzymać go przed wywalczeniem drugiego tytułu z rzędu, nawet jeśli po drodze Włoch zaliczyli jeszcze kilka niepotrzebnych wywrotek. O dziwo, mimo fatalnej zimy, dziś największe szanse ma na to KTM.

Na RC16 mimo kompletnie różnych stylów jazdy, świetnie czują się i Miller, i Binder. Czy w Jerez było to zasługą testów Pedrosy? "Dani wykonuje świetną robotę, ale w ten weekend korzystaliśmy z takich samych ustawień, co w Austin" - tłumaczył po Grand Prix Binder.

Pedrosa tymczasem w sobotę był szósty, a w niedzielę siódmy. Walka w wyścigu to trochę inna bajka niż samotna jazda podczas testów czy treningów, ale mimo kapitalnego wyniku Hiszpan nie planuje powrotu do MotoGP na pełen etat. Wygląda jednak na to, że dzika karta w Jerez nie była jego ostatnią.

Mniej powodów do zadowolenia miała Yamaha, dla której wywrotki w drugim zakręcie były najmniejszym zmartwieniem. Quartararo przez cały weekend był wyjątkowo sfrustrowany; jego zdaniem motocykl nie ma przyczepności na miękkich oponach, stąd słabe kwalifikacje, a następnie nie pozwala na jazdę za innymi - nie mówiąc o wyprzedzaniu - podczas wyścigów. Stąd tak duża agresja jego i Morbidelliego na pierwszych okrążeniach obu wyścigów. Niestety, na horyzoncie nie widać rozwiązania problemów. Na poniedziałkowe testy Yamaha nie przygotowała podobno niczego znaczącego.

Mimo udanych treningów i kwalifikacji, mizerne wyścigi zaliczyła z kolei Aprilia. Espargaro przewrócił się w sobotę, a w niedzielę był piąty, blisko pięć sekund za zwycięzcą. Vinales, który przez cały weekend próbował opanować próbne starty i sprzęgło, w sobotę był siódmy, a w niedzielę wycofał się na ostatnim kółku po zerwaniu łańcucha.

Na koniec napisałbym jeszcze obszerniej o Hondzie, ale chyba nie ma sensu kopać leżącego. Po kolejnych wywrotkach Joan Mir mówi już otwarcie, że kompletnie nie dogaduje się z RC213V. Zwycięzca z Austin, Alex Rins także nie miał tempa i także wylądował na deskach, podczas gdy zastępca za Marqueza, młody Iker Lecuona, był sfrustrowany trudnym pierwszym kontaktem z japońskim prototypem. Mimo przebłysków, jak tez Portimao i Austin, w Hondzie - podobnie jak w Yamasze, nie wygląda to dobrze.

Kolejna runda MŚ już za dwa tygodnie. Zmagania w Le Mans będą wyjątkowe, bowiem wyznaczą Grand Prix numer 1000 w historii mistrzostw świata. Jakie atrakcje zafundują nam organizatorzy, zawodnicy i… sędziowie?

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê